Główny doradca medyczny Białego Domu dr Anthony Fauci przyznał we wtorek w programie "Twój Świat" w stacji FOX, że szczepionki COVID-19 nie chronią "zbyt dobrze" przed zakażeniem.
„Jedną z rzeczy, które jasno wynikają z danych, jest to, że nawet jeśli szczepionki - ze względu na dużą zdolność przenoszenia się tego wirusa - nie chronią zbyt dobrze przed zakażeniem, to chronią dość dobrze przed ciężką chorobą prowadzącą do hospitalizacji i śmierci. I uważam, że w moim wieku szczepienie i booster, mimo że nie ochroniło mnie przed infekcją, odegrało dużą rolę w ochronie przed postępem ciężkiej choroby. I to jest bardzo prawdopodobne, że dlatego miałam stosunkowo łagodny przebieg. Tak więc moje przesłanie do osób, które wydają się być zdezorientowane, ponieważ osoby zaszczepione ulegają zakażeniu - odpowiedź brzmi: gdyby Pan nie był zaszczepiony, prawdopodobnie miałby Pan cięższy przebieg niż wtedy, gdy był Pan zaszczepiony”. Dodajmy, że doktor (który nie wyleczył żadnego pacjenta podczas kariery urzędniczej – od 1984 roku jest szfem w NIAID) zapewniał wcześniej, że jeśli się zaszczepisz to nie zachorujesz, potem zmienił zdanie i twierdził, że dopiero booster da Amerykanom pełna ochronę przed wirusem – więc teraz też powinniśmy mu wierzyć.
Po 4 dawkach, w czasie choroby Fauci – jak dobry marketingowiec – dodatkowo reklamował Paxlovid Pfizera – jako świetne zabezpieczenie przeciwko ciężkiemu przebiegowi choroby. Fauci, po zarażeniu się wirusem COVID-19 w połowie czerwca, początkowo odczuwał tylko łagodne objawy, ale kiedy nasiliły się, przyjmował Paxlovid. Po zakończeniu kuracji, przez trzy dni z rzędu testy antygenowe na obecność COVID-19 były negatywne, ale czwartego dnia Fauci znów był pozytywny. Zaczął też odczuwać nawrót pogarszających się objawów. "To było coś w rodzaju tego, co ludzie nazywają 'odbiciem Paxlovidu'" - powiedział Fauci. Fauci zdecydował się wiec na przyjęcie kolejnego cyklu leczenia Paxlovidem. Czyli – 4 dawki szczepionki, dwie kuracje Paxlovidem i zakażenie – to ma tak głęboki sens, że tylko księgowi i udziałowcy Pfizera go mogą dojrzeć.
Komentarze urzędnika pojawiły się zaledwie kilka dni po tym, jak opublikowano badania, które wykazały, że odporność naturalna, czyli odporność uzyskana w wyniku wcześniejszego zakażenia wirusem COVID-19, zapewnia lepszą ochronę przed wirusem w porównaniu ze szczepionkami. Naukowcy z Kataru stwierdzili, że osoby, które przeżyły zakażenie wirusem COVID-19 i nie były szczepione, miały bardzo wysoką ochronę przed ciężką lub śmiertelną chorobą.
"Skuteczność pierwotnego zakażenia przeciwko ciężkiej, krytycznej lub śmiertelnej reinfekcji COVID-19 wynosiła 97,3 procent ... niezależnie od wariantu pierwotnego zakażenia lub reinfekcji i bez dowodów na osłabienie. Podobne wyniki uzyskano w analizach podgrup dla osób w wieku ≥50 lat" - napisał dr Laith Abu-Raddad z Weill Cornell Medicine-Qatar. Badacze zauważyli jednak, że zarówno naturalna, jak i sztuczna odporność nadawana przez szczepionki słabnie z czasem. U osób, które były wcześniej zakażone wirusem COVID-19 i nie były szczepione, ryzyko ponownego zakażenia było o połowę mniejsze niż u osób, które zostały zaszczepione dwiema dawkami, ale nie zostały zakażone.
Źródła:
https://www.foxnews.com/media/fauci-admits-covid-19-vaccines-protect-overly-well-infection
https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2022.07.06.22277306v1