Czy Pfizer wiedział, co wstrzykiwał ludziom?
Szczepionka, produkowana w PROCESIE 2, którą podawano ludziom na całym świecie, nie była testowana w badaniach klinicznych na ludziach pod kątem bezpieczeństwa lub skuteczności.
We wrześniu 2021 Prof. Gielerak powiedział o szczepionkach mRNA, że mamy do czynienia z najlepiej przebadaną szczepionką w historii ludzkości.
Jak się jednak okazuje, Pfizer nigdy nie przeprowadził u ludzi badania porównującego proces 1 i 2 produkcji szczepionek mRNA. We wrześniu 2022 r. zdecydowano, że "nie jest to już uzasadnione".
Niech to wybrzmi w jasny sposób: szczepionka, którą podawano ludziom na całym świecie, nie była testowana w badaniach klinicznych na ludziach pod kątem bezpieczeństwa lub skuteczności. Pfizer ujął to w ten sposób: "Usunięto cel opisania bezpieczeństwa i immunogenności profilaktycznego BNT162b2 u osób w wieku od 16 do 55 lat zaszczepionych badaną interwencją wyprodukowaną w "Procesie 1" lub "Procesie 2" ze względu na ilość BNT162b2 obecnie dystrybuowanego i podawanego na całym świecie przy użyciu "Procesu 2", co czyni to porównanie nieuzasadnionym".
Pfizer wykorzystywał do produkcji szczepionki dwa różne procesy produkcyjne. Początkowa produkcja szczepionki Pfizer przeciwko COVID-19 wykorzystywała metodę zwaną reakcją łańcuchową polimerazy (PCR) do amplifikacji matrycy DNA, która była następnie wykorzystywana do produkcji mRNA. Metoda ta, zwana PROCESEM 1, może być stosowana do wytwarzania wysoce czystego produktu mRNA.
Jednak w celu zwiększenia skali procesu dystrybucji szczepionki wśród ludności na dużą skalę w ramach "awaryjnego zezwolenia", Pfizer przeszedł na inną metodę w celu amplifikacji mRNA. PROCES 2 wykorzystywał bakterie coli do wytwarzania dużych ilości "plazmidu DNA", które były wykorzystywane do produkcji mRNA. W związku z tym produkt końcowy zawierał zarówno plazmidowe DNA, jak i mRNA. Przejście z PROCESU 1 na PROCES 2 ostatecznie doprowadziło do zanieczyszczenia szczepionki.
Już w pierwszym opublikowanym raporcie oceniającym EMA skrytykowała niewystarczające kontrole jakości enzymatycznego trawienia zanieczyszczeń DNA, ale nie zakwestionowała możliwych konsekwencji dla bezpieczeństwa produktu i, najwyraźniej, nie podjęła działań naprawczych. To może wskazywać, że mimo, iż "Proces 2" nie nadaje się do masowej produkcji, to EMA po cichu zaakceptowała wynikające z tego zanieczyszczenia DNA, aby umożliwić dostępność produktu końcowego - nawet jeśli zagraża to bezpieczeństwu produktu.
"Panie Mariuszu - jak można Pana wesprzeć?" - zadał mi pytanie jeden z moich subskrybentów. Blog na Substacku jest to hobby czasochłonne, ale nie planowałem tej działalności, jako źródła dodatkowego dochodu (do tej pory mam jednego płatnego subskrybenta ochotnika). Ale jeśli ktokolwiek uważa, że warto udzielić mi wsparcie finansowe - to poniższa zrzutka daje taką możliwość. Za każdą wpłatę - serdecznie dziękuję :)
Źródła:
https://x.com/joshg99/status/1737766492999995721
Well.... Kolejny dowód, że rządzą nami bandyci i chciwe sukinsyny, którzy traktują ludzi jak bydło. Z drugiej strony robią to, bo ludzie na to pozwalają... Smutne, że po tylu dowodach bezrefleksyjni / bezmyślni ludzie nadal "kupują" te brednie o bezpieczeństwie i skuteczności szczepień.
Wielkie DZIĘKI dla Autora - dzięki niemu WIEMY co się tak naprawdę dzieje.
Ukłony👏👏👏
Czy Pfizer wstrzykiwał czy przekazywał do Dep. Obrony jak twierdziła Sascha Latypova ?