Sound of Freedom – film w reżyserii Alejandro Monteverde, którego produkcja przypisywana jest niesłusznie Melowi Gibsonowi bije rekordy Box Office. Gibson Mel Gibson nie produkował ani nie wyreżyserował Sound of Freedom, ale był jedyną osobą, która otwarcie wspierała produkcje filmu, podczas gdy całe Hollywood milczało na jego temat. Mel Gibson nagrał wideo wspierające film, w którym powiedział: "Jednym z najbardziej niepokojących problemów dzisiejszego świata jest handel ludźmi, a w szczególności handel dziećmi, ponieważ naszą przyszłością są nasze dzieci. Pierwszym krokiem do wyeliminowania tego przestępstwa jest świadomość. Obejrzyj Sound of Freedom":
Film został ukończony w 2018 roku i pierwotnie jego premierę zapowiadała stacja 20th Century Fox. Studio to zostało jednak zakupione przez Walt Disney Company. Po uzyskaniu praw do Sound of Freedom w ramach fuzji, Disney zdecydował się odłożyć film na półkę zamiast go upublicznić, nie wydając oficjalnego oświadczenia. Pretekstem były opinie niektórych krytyków oskarżających producentów o przekręcanie prawdy o wykorzystywaniu dzieci i karmienie teoretyków spiskowych QAnon. The Washington Post: „Sound of Freedom został oskarżony przez niektórych krytyków o wypaczanie prawdy o wykorzystywaniu dzieci i zaspokajanie potrzeb teoretyków spiskowych QAnon (przypis: anonimowy użytkownik podający się za agenta rządowego z najwyższym poświadczeniem bezpieczeństwa, prowadzący wojnę z tak zwanym Deep State w służbie 45. Prezydenta USA) - czemu zaprzecza jego dystrybutor, Angel Studios. Krytyk The Guardian nazwał ten film "thrillerem uwodzącym Amerykę w stylu QAnon". Gwiazda filmu, Caviezel, otwarcie przyłączył się do ekstremalnego ruchu, sugerując podczas wydarzeń medialnych, że istnieje mroczna, międzynarodowa grupa, która porywa dzieci, by konsumować ich organy”. Na szczęście twórcy odkupili prawa do dystrybucji, a Verástegui zwrócił się do Angel Studios z propozycją zakupu praw do dystrybucji. Stacja zaprezentowała film internetowej grupie 100 000 inwestorów w swoje wcześniejsze projekty o nazwie Angel Guild, która w ciągu kilku dni zagłosowała na "tak". W marcu 2023, Variety poinformował, że Angel Studios nabyło prawa do dystrybucji na całym świecie, z planowaną premierą w drugiej połowie 2023 roku.
Mimo niechęci Hollywood i braku wparcia medialnego, film w dniu premiery zarobił 14,2 miliona dolarów, a w ciągu pierwszego weekendu dodatkowe 18,2 miliona dolarów. W weekend otwarcia widzowie przyznali filmowi ocenę "A+" w skali CinemaScore. 12 lipca był numerem jeden w Box Office, pokonując zarówno Indiana Jones Dial of Destiny, jak i Insidious: The Red Door. Sukces filmu zaskoczył wielu ekspertów z branży, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że został wyświetlany tylko w 2850 kinach w Ameryce Północnej, znacznie mniej niż Insidious (3188 kin) i Indiana Jones (4600 kin). Dla porównania - budżet Sound of Freedom to 14,5 mln dolarów, budżet Indiana Jones - 295 mln dolarów.
Sound of Freedom to thriller akcji oparty na prawdziwej historii Tima Ballarda (w tej roli Jim Caviezel), byłego agenta w Departamencie Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który wyrusza na misję ratowania dzieci przed handlarzami seksualnymi w Kolumbii. W uznaniu jego zasług, Prezydent Trump powołał Ballarda do rady doradczej Departamentu Stanu ds. handlu ludźmi w 2019 r., w której zasiadał aż do jej rozwiązania w następnym roku przez Prezydenta Bidena, który nie widzi problemu.
Źródła:
Epstein nie żyje; kilka lat temu zdmuchnięto gościa od antywirusów, który kolekcjonował pliki swoich klientów - ci dwaj mieli więc kwity na ważnych ludzi.
Gibson ma się świetnie, mimo że od miesięcy rozgłasza o tym filmie.
I to jest (dla mnie) dowód, że nie został uznany za zagrożenie.
...mam czelność podejrzewać, że robi dokładnie to, do czego być może został wynajęty, czyli odwraca uwagę.
Daj masie bohatera i przy jego pomocy skanalizuj uwagę. Taki zabieg istnieje w inżynierii społecznej.
Nota bene, dokładnie tak pracuje Robert Kennedy.
Pozdrawiam :-)