Rav Arora i Jay Bhattacharya we wspólnym wpisie na Substacku mówią: „Nauka wymaga rygoru, pokory i otwartej dyskusji. Pandemia ujawniła oszałamiającą skalę politycznego i instytucjonalnego zawłaszczania nauki. Z tego powodu Rav Arora i Jay Bhattacharya tworzą podcast poświęcony badaniu pseudo-konsensusu w nauce i jego konsekwencji dla społeczeństwa”. Jeden z nich jest studentem, który nieopatrznie rozpoczął karierę w alternatywnym dziennikarstwie niezależnym. Drugi jest profesorem polityki zdrowotnej w Stanford University School of Medicine z tytułem doktora nauk medycznych, doktorem nauk ekonomicznych i dziesiątkami lat doświadczenia w pisaniu o epidemiologii chorób zakaźnych. Pomimo wielu różnic w naszym pochodzeniu i doświadczeniach, są zgodni co do podstawowych zasad naukowych i etycznych, z których zrezygnowały organy zdrowia publicznego podczas pandemii Covid. Zasady takie jak medycyna oparta na dowodach, świadoma zgoda i konieczność debaty naukowej stanowią fundament, na którym społeczeństwo powinno się oprzeć, aby nauka i zdrowie publiczne działały dla dobra ludzi, a nie niezależnie od nich.
Rav i Jay piszą, że „nauka to proces, dzięki któremu poznajemy działanie rzeczywistości materialnej. Chociaż współczesne innowacje - wyrastające z owoców nauki - dla ludzi żyjących jeszcze kilkadziesiąt lat temu wydawałyby się magią, są efektem sprawdzonej w czasie metody naukowej. Wbrew pozorom, wbrew medialnemu wizerunkowi nauki, metoda naukowa nie polega na istnieniu mitycznego konsensusu, lecz na zorganizowanych debatach naukowych. Jeżeli dojdzie do konsensusu, nauka podważa go za pomocą nowych hipotez, eksperymentów, logiki i krytycznego myślenia. Jak na ironię, nauka rozwija się, ponieważ wierzy, że jeszcze nigdy nie dotarła do celu; konsensus jest cechą charakterystyczną martwej nauki”.
Iluzja konsensusu naukowego w czasie pandemii COVID-19 doprowadziła do katastrofalnej polityki, której głównym przykładem były "lockdowny". Już w przededniu ich wprowadzenia w 2020 r. było jasne, że spowodowane nimi zakłócenia gospodarcze doprowadzą dziesiątki milionów ludzi na całym świecie do utraty bezpieczeństwa żywnościowego i głębokiego ubóstwa, co faktycznie nastąpiło. Było jasne, że zamknięcie szkół - w niektórych miejscach trwające dwa lata lub dłużej - zniszczy możliwości życiowe dzieci oraz ich przyszłe zdrowie i dobrobyt. Wyłaniający się obraz katastrofalnych strat w nauce, szczególnie wśród dzieci biednych i należących do mniejszości (z mniejszymi zasobami pozwalającymi na rekompensatę utraconej nauki), oznacza, że zamknięcia szkół będą napędzać ubóstwo i nierówności pokoleniowe w nadchodzących dziesięcioleciach. A dowody empiryczne z takich miejsc jak Szwecja, która nie wprowadziła drakońskich blokad ani nie zamknęła szkół, i która ma jeden z najniższych w Europie wskaźników nadmiarowych zgonów z wszystkich przyczyn, sugerują, że lockdowny nie zdołały nawet w niewielkim stopniu ochronić zdrowia ludności podczas pandemii.
Iluzja konsensusu dotyczącego stosowania szczepień Covid była kolejną wielką katastrofą dla zdrowia ludzi. Urzędnicy zdrowia publicznego podkreślali na każdym kroku, że randomizowane badania szczepionek Covid dają gwarancję pełnej ochrony przed zarażeniem i rozprzestrzenianiem się wirusa. Jednak w samych badaniach klinicznych zapobieganie zakażeniu lub przenoszeniu choroby nie było w sferze zainteresowań - badano ochronę przed chorobą objawową przez dwa miesiące po sekwencji dwóch dawek szczepionki. Zapobieganie zakażeniom objawowym jest oczywiście odrębnym klinicznym punktem końcowym niż zapobieganie zakażeniom lub przenoszeniu w przypadku wirusa, który może rozprzestrzeniać się bezobjawowo. Jesienią 2020 r. dyrektor medyczny Moderny Tal Zaks powiedział The BMJ: "Nasze badanie nie wykaże zapobiegania przenoszeniu wirusa... ponieważ w tym celu trzeba pobierać wymazy od ludzi dwa razy w tygodniu przez bardzo długie okresy, a to staje się operacyjnie nie do wykonania."
Pomimo tych faktów, urzędnicy całkowicie zawiedli w przekazie dotyczącym zdrowia publicznego związanego ze szczepionkami przeciwko Covid. Opierając się na iluzji konsensusu naukowego, organy zdrowia publicznego, politycy i media forsowali obowiązek szczepień, paszporty szczepionkowe i dyskryminację szczepionkową. Prominentni urzędnicy, w tym Anthony Fauci i dyrektor CDC Rochelle Walensky, wmawiali społeczeństwu, że nauka mówi, iż szczepionki przeciwko Covid powstrzymują przenoszenie chorób. Dziennikarz CNN Don Lemon opowiedział się za "zawstydzaniem" i " wykluczaniem" ze społeczeństwa nieszczepionych obywateli. Z kolei neurolog Sam Harris - który niegdyś zyskał reputację intelektualnie uczciwego i etycznego człowieka w jednym z odcinków swojego podcastu Making Sense otwarcie demonizował nieszczepionych kelnerów w restauracji jako obłąkanych teoretyków spiskowych. Kraje takie jak Włochy, Grecja i Austria próbowały karać swoich nieszczepionych obywateli wysokimi karami finansowymi w wysokości do 4 108 USD. W Kanadzie rząd pozbawił nieszczepionych obywateli prawa do podróżowania w jakiekolwiek miejsce samolotem lub pociągiem oraz możliwości pracy w bankach, kancelariach prawnych, szpitalach i wszystkich branżach regulowanych przez władze federalne.
Założenie było takie, że tylko nieszczepieni są narażeni na ryzyko rozprzestrzeniania się Covid. Powstała iluzja konsensusu, że szczepienia to pożądany obowiązek obywatelski. Upowszechniły się takie zwroty jak "Nie chodzi o ciebie, chodzi o ochronę moich dziadków". W końcu, gdy ludzie zaobserwowali, że wiele zaszczepionych osób wokół nich zachorowało i roznosiło wirusa, załamało się publiczne zaufanie do władz. Na początku ubiegłego miesiąca administracja Bidena przedłużyła do 11 maj wymóg szczepień przeciwko mRNA dla podróżujących z zagranicy, wcześniej ograniczenie to miało wygasnąć 11 kwietnia. Żadna z tych polityk nigdy nie miała uzasadnienia naukowego lub dotyczącego zdrowia publicznego ani "konsensusu" epidemiologicznego, który by ją wspierał - i z pewnością nie będzie miała w 2023 roku.
Podobnie błędem było zmuszanie do stosowania szczepionki Covid przez osoby młode i zdrowe oraz bagatelizowanie możliwości wystąpienia poważnych skutków ubocznych, takich jak zapalenie mięśnia sercowego, którego zagrożenie stwierdzono u młodych mężczyzn przyjmujących szczepionkę. Podstawową korzyścią ze szczepionki Covid miało być zmniejszenie ryzyka hospitalizacji lub zgonu w przypadku zakażenia. Istnieje ponad tysiąckrotna różnica w ryzyku śmiertelności z powodu zakażenia Covid, przy czym u dzieci oraz młodych i zdrowych ludzi ryzyko jest wyjątkowo niskie w porównaniu z innymi zagrożeniami w ich życiu. Z drugiej strony ryzyko śmiertelności z powodu zakażenia wirusem u osób starszych jest wyższe. Tak więc maksymalna teoretyczna korzyść ze szczepionki jest niewielka dla młodych, zdrowych ludzi i dzieci, natomiast dla osób starszych z licznymi schorzeniami współistniejącymi może być potencjalnie wysoka.
Instytucje zdrowia publicznego i medycyny zignorowały te fakty, dążąc do zaszczepienia całej populacji, bez względu na bilans korzyści i szkód wynikających ze szczepienia. Publiczna służba zdrowia powinna nadać priorytet szczepionkom przeciwko Covid dla najbardziej wrażliwych grup - osób starszych i tych z obniżoną odpornością. Jednocześnie służba zdrowia powinna była przestrzec osoby młode i zdrowe odnośnie braku pewności co do bezpieczeństwa nowej szczepionki. W przypadku osób młodych i zdrowych niewielka potencjalna korzyść nie przewyższa ryzyka, które - przy wczesnych sygnałach o zapaleniu mięśnia sercowego - okazało się nie mieć charakteru teoretycznego. Rygorystyczna, niezależna analiza danych bezpieczeństwa firm Pfizer i Moderna wykazała, że szczepionki z mRNA wiążą się z częstotliwością występowania zdarzeń niepożądanych na poziomie 1 na 800 - znacznie wyższą niż w przypadku innych szczepionek dostępnych na rynku (zwykle częstotliwość występowania zdarzeń niepożądanych jest rzędu 1 na milion).
Aby utrzymać iluzję konsensusu, organy zdrowia publicznego i media uznały za konieczne zatajenie tych faktów. Na przykład w czerwcu 2021 roku Joe Rogan stwierdził, że zdrowe 21-latki nie potrzebują szczepionki. Pomimo prawidłowej oceny medycznej, która bezsprzecznie przetrwała próbę czasu, wszystkie sektory mediów korporacyjnych i platformy mediów społecznościowych jednogłośnie potępiły go za szerzenie "niebezpiecznej dezinformacji".
Co gorsza, wiele osób, które doznały uzasadnionych urazów poszczepiennych, było oszukiwanych przez media i personel medyczny co do przyczyny ich dolegliwości. Rav poświęcił ostatnie miesiące na przeprowadzenie wywiadów z ofiarami iluzorycznego konsensusu naukowego, według którego szczepionki typu Covid są korzystne dla każdej grupy społecznej. Przykładem jest 38-letni funkcjonariusz organów ścigania w Kolumbii Brytyjskiej, który został zmuszony do szczepienia wbrew swojemu sumieniu, aby zachować pracę. Prawie dwa lata później jest niepełnosprawny z powodu wywołanego szczepionką zapalenia mięśnia sercowego i nie jest w stanie służyć swojej społeczności. Dane krajowe z krajów takich jak Francja, Szwecja, Niemcy, Izrael i Stany Zjednoczone wskazują na znaczny wzrost zachorowań na choroby serca wśród młodszych populacji po rozpowszechnieniu szczepionki Covid.
Iluzja konsensusu wokół szczepionki Covid opierała się na błędnym założeniu, że konieczność szczepień jest tak oczywista jak powszechna akceptacja zalecenia konieczność mycia rąk, obowiązku jazdy zgodnie z ograniczeniami prędkości czy dbania o nawodnienie, co doprowadziła do jeszcze większych podziałów politycznych i retoryki dyskryminacyjnej. Niepowodzenie tradycyjnie dobrze ocenianych agencji zdrowia publicznego, takich jak FDA i CDC - przy jednoczesnym wywieraniu wpływu przez firmy farmaceutyczne i potężnych siłach cenzury w mediach społecznościowych - zniszczyło zaufanie do instytucji zdrowia publicznego. Rozczarowani "iluzją" konsensusu Amerykanie i Kanadyjczycy są nieufni wobec naukowi i zaczynają kwestionować dosłownie wszystko”.
Źródło:
Jak widać, oficjalna narracja przebija się nawet do teoretycznie sceptycznie nastawionych osób. Nie sądzę, aby Rav Arora czy Jay Bhattacharya byli w stanie wytłumaczyć, jak wirus infekujący śluzówkę układu oddechowego może się namnożyć bezobjawowo.
"Zapobieganie zakażeniom objawowym jest oczywiście odrębnym klinicznym punktem końcowym niż zapobieganie zakażeniom lub przenoszeniu w przypadku wirusa, który może rozprzestrzeniać się bezobjawowo."