NGO - organizacja pożytku rządowego
Organizacje Pozarządowe są dla rządów niezbędne dla realizacji niepopularnych celów
Z definicji, organizacje pozarządowe, popularne NGOsy (z ang. Non-Governmental Organization) to niezależne, dobrowolne organizacje, które działają w interesie publicznym lub na rzecz określonych grup społecznych, nie są kontrolowane przez rząd i są zazwyczaj non-profit, co oznacza, że ich celem nie jest generowanie dochodów dla właścicieli czy udziałowców, lecz realizacja misji społecznych, środowiskowych, kulturalnych, edukacyjnych lub humanitarnych.
Tyle teoria. W praktyce Organizacje Pozarządowe są dla rządów niezbędne dla realizacji niepopularnych celów, które są zazwyczaj zbieżne z kierunkiem działań korporacji międzynarodowych zarządzanych przez miliarderów, a ich działalność jest źródłem wysokich dochodów dla „aktywistów” realizujących zlecenie (w 2023 roku fundacja Ocalenie przeznaczyła ponad 12 milionów złotych brutto na wynagrodzenia, co stanowiło gigantyczny wzrost w porównaniu do 2021 roku, gdy na ten cel przeznaczono niecałe 2,5 miliona). NGOsy, te finansowane przez rządy lub korporacje, mają budować pozory oddolnej presji obywatelskiej, która pozwoli na forsowanie przez rządzących niepopularnych ustaw, podejmowanie kontrowersyjnych decyzji. Umiejętne zarządzanie strachem (COVID, płonąca planeta, zmiany klimatu) dodatkowo ułatwia manipulowanie społeczeństwami, która ogłupione propagandą chętnie zaakceptują wszystkie ograniczenia wolności osobistych i praw podstawowych pod pozorem wyższego, wspólnego dobra. Tyle, że nie chodzi o wspólne dobro, lecz o mnożenie majątku „elity” finansowej świata. Elon Musk, w rozmowie z Joe Roganem (podcast z 28 lutego 2025 r.), wypowiadając się krytycznie na temat organizacji pozarządowych finansowanych przez George’a Sorosa, zarzucając im manipulowanie polityką, destabilizację społeczną oraz działania sprzeczne z interesem publicznym, postawił trafną diagnozę, że wiele NGOsów jest narzędziem do takich działań, które rząd sam nie mógłby legalnie przeprowadzić, a które możliwe są dzięki synergii polityków: „George Soros jest jak haker systemu, zrozumiał jak można zhakować system. Jest geniuszem arbitrażu. Zorientował się, że można wykorzystać niewielką kwotę pieniędzy, by stworzyć organizację non-profit, a potem lobbować polityków, aby dotowali tę organizację ogromnymi dotacjami. Możesz wziąć, powiedzmy, 10 milionów dolarów na stworzenie NGO i przekształcić to w organizację wartą miliard dolarów. [...] Samo określenie „organizacja non-profit” jest myląca. To po prostu organizacja pozarządowa, którą z czasem rząd finansuje. Będzie miała ładnie brzmiącą nazwę, jak Instytut na rzecz Pokoju, ale w rzeczywistości to maszynka do przekrętów.”
W marcu 2016 r. niewielka fundacja należąca do rodziny Rockefellerów Rockefeller Family Fund (RFF) ogłosiła zamiar pozbycia się wszystkich udziałów w paliwach kopalnych, w tym klejnotu koronnego rodziny Rockefellerów, firmy ExxonMobil. Również znacznie większa fundacja rodziny, Rockefeller Brothers Fund, ogłosiła, że w związku z walką ze zmianami klimatu, zacznie wycofywać się z węgla i piasków roponośnych. Rodzina Rockefellerów oskarżyła własną, rodzinną firmę Exxon o to, że ta wiedziała o zmianach klimatycznych już od lat 80. i próbowała wprowadzić opinię publiczną w błąd rozpowszechniając wątpliwości co do teorii antropogenicznych zmian klimatu. W efekcie Exxon został postawiony w stan oskarżenia przez prokuratorów stanowych w Nowym Jorku i Kalifornii za okłamywanie akcjonariuszy i opinii publicznej na temat powagi zmian klimatycznych. Akt oskarżenia został zainicjowany przez finansowany przez Rockefellera Instytut Odpowiedzialności za Klimat (Climate Accountability Institute).
Potęga i bogactwo rodziny zostały zbudowane na biznesie naftowym, który umożliwił rozwój przemysłowy XX wieku, rewolucję rolniczą, rozwój przemysłu farmaceutycznego, bogacenie się klasy średniej i masową motoryzację. Rodzina, która przez dziesięciolecia uzależniała świat od ropy naftowej, zajmuje teraz pozycję jej głównego krytyka, deklarując, że spalanie paliw kopalnych jest niemoralne, destrukcyjne i grzeszne, a ludzie są głównym sprawcami zmian klimatycznych na ziemi. Przemysł naftowy staje na czele aktywistów społecznych przeciwnych neoliberalizmowi i globalizacji, takich jak takich jak Naomi Klein, oraz aktywistów klimatycznych, takich jak Bill McKibben (co znamienne – oboje są członkami finansowanej przez Rockefellera organizacji 350.org). Łącznie Rockefellerowie stworzyli i finansują 990 instytucji, fundacji i grup aktywistów zajmujących się "zmianami klimatu".
Dlaczego potężna rodzina Rockefellerów zajmująca się ropą naftową i finansami, mająca ogromny wpływ zarówno na przemysł naftowy, jak i globalizację gospodarczą ostatnich dziesięcioleci, jest także od lat tak głęboko zaangażowana we wprowadzenie kwestii klimatu do międzynarodowej agendy politycznej? Dr Jacob Nordangård, autor książki „Rockefeller: Kontrola Gry” uważa, że chęć ratowania świata przed zagłada klimatyczną jest filantropijną fasadą, za którą „kryje się pragnienie zarządzania zarówno populacją, jak i zasobami naturalnymi planety za pomocą dialektyki heglowskiej, aby osiągnąć pożądaną syntezę - zrównoważoną utopię i nowy system gospodarczy. Przyglądając się działaniom rodziny Rockefellerów od momentu założenia Standard Oil do ich dzisiejszego aktywizmu klimatycznego, ich oskarżenia wobec własnej flagowej firmy wydają się być częścią planu realizowanego od ponad wieku - planu konsolidacji władzy na skalę światową i stworzenia globalnego modelu zarządzania, z nowym systemem gospodarczym.”
Ważnym elementem działań prowadzonych w celu uzyskania synergii operacyjnej, finansowej i strategicznej jest udział w tym procesie międzynarodowych organizacji globalnych (ONZ) jak i bardziej lokalnych, jak Unia Europejska. W styczniu 2025 roku holenderski dziennik De Telegraaf opublikował wyniki śledztwa, które ujawniło, że Komisja Europejska w poprzedniej kadencji, gdy za politykę klimatyczną odpowiadał Frans Timmermans, zawierała umowy z organizacjami pozarządowymi, które w zamian za hojne dotacje miały lobbować na rzecz Zielonego Ładu. Według ustaleń gazety KE przeznaczyła środki z unijnego programu LIFE, przeznaczony na projekty związane z ochroną środowiska z budżetem 5,4 mld euro, na działania lobbingowe. Jedna z ujawnionych umów opiewała na kwotę 700 000 euro i dotyczyła konkretnych działań mających na celu przekonywanie posłów do Parlamentu Europejskiego oraz polityków w państwach członkowskich do poparcia polityki Zielonego Ładu.
Organizacje ekologiczne, które otrzymywały fundusze, miały wyznaczone cele lobbingowe, takie jak liczba polityków, których należy przekonać, czy konkretne działania, dla których trzeba było znaleźć poparcie. Według De Telegraaf, w niektórych przypadkach organizacjom przekazywano nawet listy z nazwiskami eurodeputowanych, do których organizacje musiały dotrzeć. Jedną z wymienianych organizacji było Europejskie Biuro Ochrony Środowiska (European Environmental Bureau, EEB), które miało otrzymywać środki na działania wspierające zaostrzenie polityk Zielonego Ładu. EEB, choć formalnie niezależne, było finansowane w dużej części przez KE, co rodzi pytania o przejrzystość i etyczność takich praktyk.
Grupa Patrioci dla Europy (Patriots for Europe, PfE) dotarła do listy 70 000 organizacji korzystających z grantów Komisji Europejskiej. Europosłanka Anna Bryłka: „dotarliśmy do listy 70 000 organizacji pożytku publicznego, które w nietransparentnym procesie dostały kilkadziesiąt miliardów euro grantów od Komisji Europejskiej”. Raport Europejskiego Trybunału Obrachunkowego (ETO) opublikowany w kwietniu 2025 roku, wskazuje na fundamentalne niedociągnięcia w unijnym systemie finansowania organizacji pozarządowych. Brak jednolitej definicji NGO, spójnego systemu rejestracji wnioskodawców oraz łatwo dostępnego rejestru przyznanych dotacji to nie tylko kwestie biurokratyczne, ale także potencjalne źródło nadużyć. Dane o przepływie środków są rozproszone, często ukryte, błędnie oznaczone lub niedostępne, co sprawia, że śledzenie, kto i na co otrzymuje fundusze, jest „praktycznie niemożliwe”. W latach 2021–2023 UE przeznaczyła 7,4 mld euro na około 12 000 NGOsów, z czego 40% tej kwoty (około 3 mld euro) trafiło do zaledwie 30 organizacji.
Anna Bryłka: „Szef brukselskiego MCC Frank Furedi, twierdzi, że od dawna nie jest dla nikogo tajemnicą, że Komisja Europejska pracuje ręka w rękę z pewnymi organizacjami pozarządowymi, żeby się legitymizować. Działa to w ten sposób, że na konsultacjach z interesariuszami większość zaproszonych NGO to te, które powiedzą to, co komisja chce usłyszeć. Komisja może wtedy twierdzić, przecież to jest zdanie ekspertów, albo że taki jest konsensus naukowy czy społeczny. To fikcja, bo polega na sztucznym aranżowaniu sytuacji, w której pomysły Komisja Europejskiej otrzymują zadany certyfikat od najemnych NGOsów i powiązanych z nimi aktywistów. Organizacje pozarządowe stały się opłacanymi niesformalizowanymi departamentami Komisji Europejskiej. Mamy więc w istocie do czynienia z sytuacją, gdzie wąska grupa organizacji wpływa na myślenie urzędników, europosłów i całych społeczeństw. I nie chodzi tylko o klimat. Podobne mechanizmy występują w dziedzinie światopoglądu, kultury, mediów, migracji, właściwie wszystkich dziedzin życia publicznego (…). Jest to także narzędzie finansowe Komisji Europejskiej do przewracania demokratycznych wyborów w państwach członkowskich. Komisja Europejska i polski komisarz do spraw budżetu Piotr Serafin już dawno przyznali, że przez wiele lat z budżetu wartego łącznie 5,5 miliarda euro, czyli grubo ponad 20 miliardów złotych, finansowano właściwie społeczne poparcie dla inicjatywy Europejskiego Zielonego Ładu, a także wpływano na decydentów i autorytety”.
Czy wspomniana synergia działania miliarderów, NGOsów i polityków to próba przejęcia władzy, poza demokratycznymi procesami, przez elity finansowe i technologiczne, w celu wprowadzania systemu quasi komunistycznego, w sposób ewolucyjny, pod nazwą rządu światowego? A jak wiadomo, etapem przejściowym komunizmu jest socjalizm. Herbert George Wells, autor takich powieści jak Wehikuł Czasu, Wojna Światów wydał w 1940 roku książkę New World Order, w której wzywał do zbudowania Nowego Porządku Świata, z naciskiem na większą współpracą międzynarodową, kolektywizm i federalizację, z ustanowieniem globalnych instytucji i zbiorowym zaangażowaniem na rzecz pokoju i postępu, postulując, że droga ku lepszej przyszłości dla ludzkości leży w przyjęciu ideałów socjalistycznych. W 1968 r Edward Griffin w jednym z wykładów powiedział, że „komunizm zmienił nazwę na socjaldemokrację, ale nadal jest dynamiczną siłą rewolucyjną na całym świecie”. Opierając się na marksistowskich podręcznikach, Griffin pokazał, że istnieją dwa rodzaje rewolucji: gwałtowna i bez użycia przemocy, w imię demokracji. Według Griffina socjalizm z definicji oznacza kontrolę nad ludźmi. Jeśli rząd posiada i kontroluje całą własność - wszystkie środki produkcji, wszystkie drogi handlu, to ma pełną kontrolę nad ludźmi. Jeśli jesteśmy zależni od rządu, gdy chodzi o żywność, ubrania, schronienie, pracę, opiekę medyczną, to jesteśmy znacznie skuteczniej kontrolowani przez tych, którzy sprawują władzę polityczną, niż gdyby stali nad nami żołnierze z bronią. Dlatego komuniści tak ochoczo wspierają programy socjalne typu Nowy Zielony Ład czy jakkolwiek zdecydują się to nazwać, ponieważ takie programy pozwalają im skutecznie wprowadzać komunizm. Wiedzą, że większość go nie chce, ale nauczyli się manipulować ludźmi do zaakceptowania idei socjalizmu, stosując precyzyjną i dobrze przetestowaną strategię rewolucyjnego parlamentaryzmu, z mechanizmem – jak to Griffin określa - politycznego ruchu kleszczowego, który wywiera presję polityczną z góry i z dołu: „Mówiąc o naciskach z góry, mam na myśli wykorzystywanie rządu do przedstawienia oficjalnych zaleceń dotyczących ustawodawstwa, które są oczywiście oferowane jako rozwiązania problemów narodowych. Ale gdy zostaną przyjęte jako prawo, ich jedynym prawdziwym skutkiem będzie znaczne zwiększenie władzy rządu. Nacisk od dołu polega na wykorzystaniu wpływu rządu na różne organizacje obywatelskie, aby stworzyć pozory ogromnego poparcia społecznego dla tych zaleceń. Oczywiście członkowie tych organizacji nigdy nie będą podejrzewać, że są wykorzystywani do promowania programu komunistycznego. Milcząca większość, widząc szanowanych rzeczników rządu wzywających do wprowadzenia socjalistycznego ustawodawstwa, oraz tłumy demonstrantów domagających się tego samego, skłania się ku temu, co uważa za demokratyczną wolę większości, poddając się politycznej presji wyższości rzekomych korzyści w interesie narodu, ponad wolności obywatelskie, i godzą się na kolejne odebranie im praw i wolności podstawowych. Następnie cały proces zaczyna się od nowa z nowymi zaleceniami z góry, nowymi żądaniami z dołu i nową kapitulacją. W ten sposób naród może przesuwać się w lewo wielkimi krokami, aż ostateczny cel, jakim jest komunizm, zostanie osiągnięty całkowicie legalnie poprzez proces konstytucyjny i w imieniu narodu”.
"Panie Mariuszu - jak można Pana wesprzeć?" - zadał mi pytanie jeden z moich subskrybentów. Blog na Substacku jest to hobby czasochłonne, ale nie planowałem tej działalności, jako źródła dodatkowego dochodu (do tej pory mam jednego płatnego subskrybenta ochotnika). Ale jeśli ktokolwiek uważa, że warto udzielić mi wsparcie finansowe - to poniższa zrzutka daje taką możliwość. Za każdą wpłatę - serdecznie dziękuję :)
Dobry tekst.
"Według Griffina socjalizm z definicji oznacza kontrolę nad ludźmi. Jeśli rząd posiada i kontroluje całą własność - wszystkie środki produkcji, wszystkie drogi handlu, to ma pełną kontrolę nad ludźmi."
A jeśli to własność posiada i kontroluje polityków?
Model 1: Putokracja funduje swoimi pieniędzmi NGOsy by te wpływały na polityków w zadanym kierunku .
Model 2. Plutokracja dooptowuje polityków, którzy z pieniędzy obywateli fundują NGOsy założone przez Plutokrację, aby te NGOsy przekonywały ludzi w zadanym kierunku :)
To oczywiście żarty :)