Badanie kliniczne eksperymentalnej szczepionki firmy Pfizer było nadzorowane przez Radę Monitorującą Bezpieczeństwo Danych (DSMB). Eksperci w dziedzinie zdrowia publicznego wielokrotnie publicznie deklarowali, że członkowie tej komisji są niezależni od jakichkolwiek wpływów przemysłu farmaceutycznego. Członkowie DSMB zostali wybrani w tajemnicy, obradowali w tajemnicy i ich tożsamość miała pozostać tajemnicą. Z wyjątkiem przewodniczącego Rady dr Richarda Whitley’a i dr Kathryn Edwards - nazwiska pozostałych członków DSMB nie zostały podane do publicznej wiadomości.
Okazuje się, że Rada Monitorująca Bezpieczeństwo Danych (Data Safety Monitoring Board - DSMB) w badaniu klinicznym 3 fazy szczepionki COVID firmy Pfizer (C4591001) nie była wcale taka niezależna.
Dr Richard Whitley, przewodniczący DSMB, ma długotrwałe i dyskwalifikujące powiązania finansowe i zawodowe z wieloma firmami farmaceutycznymi, w tym z firmami opracowującymi szczepionkę COVID-19. Tylko w ciągu ostatnich sześciu lat dr Whitley był konsultantem firm Gilead Science, AstraZeneca, GlaxoSmithKline, Merck, Sanofi, Sequirus, La Roche i Allergan. Za pracę wykonaną dla tych firm w tym okresie otrzymał ponad 2,6 mln dolarów. W ciągu ostatnich sześciu lat dr Whitley skonsumował również ponad 240 posiłków, za które firmy te zapłaciły 15 597 USD, w tym 42 posiłki z rachunkiem powyżej 100 USD. W ciągu ostatnich sześciu lat dr Whitley odbył również 281 podróży po kraju i świecie, opłaconych przez te firmy - w sumie za 172 992,51 USD - w tym do Belgii, na Bahamy, do Japonii, Kanady i RPA. Dr Whitley od ponad dziesięciu lat zasiada w zarządzie firmy farmaceutycznej i posiada ponad 68 000 akcji firmy farmaceutycznej Gilead. Otrzymał również wynagrodzenie od Novartis i innych firm farmaceutycznych za konsultacje lub wykłady.
Kathryn Edwards - podobnie jak dr Whitley, ma długotrwałe i dyskwalifikujące powiązania finansowe i zawodowe z wieloma firmami opracowującymi szczepionkę COVID-19. Dr Edwards jest profesorem pediatrii w oddziale chorób zakaźnych w Vanderbilt University School of Medicine, gdzie jest również wiceprzewodniczącą ds. badań klinicznych. Dr Edwards zasiada także w Radzie Monitorującej Bezpieczeństwo Danych firmy Pfizer.
To brzmi niewiarygodnie, ale dr Edwards była płatnym doradcą firmy Pfizer bezpośrednio przed jej dołączeniem do DSMB ds. szczepionki COVID-19. Oznacza to, że zanim stała się „niezależnym” ekspertem i członkiem "niezależnej" rady nadzorującej badania kliniczne Pfizera, była pracownikiem firmy Pfizer, co ośmiesza twierdzenie, że DSMB było "niezależne". Dr Edwards posiada inne liczne konflikty interesów z firmami farmaceutycznymi. Dr Edwards była doradcą i konsultantem firmy Merck i otrzymała honorarium od tej firmy. Otrzymała wynagrodzenie za prowadzenie wykładów i finansowanie badań od firmy GSK i była członkiem jej rady doradczej. Była konsultantem firmy Sanofi i otrzymała od niej zarówno dziesiątki tysięcy dolarów wynagrodzenia za wykłady, jak i fundusze na badania. Firma Sanofi opłaciła nawet podróże, które dr Edwards odbyła między innymi do Paryża, Dublina, Amsterdamu i Cancun.
Źródła:
Serial „Dopesick” się kłania…