Pakt dla Przyszłości ONZ
Czy jesteśmy świadkami powstawania Rządu Światowego Organizacji Narodów Socjalistycznych?
„My, szefowie państw i rządów, reprezentujący narody świata, zebraliśmy się w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych, aby chronić potrzeby i interesy obecnych i przyszłych pokoleń poprzez działania zawarte w niniejszym Pakcie dla Przyszłości. Znajdujemy się w okresie głębokiej globalnej transformacji. Stoimy w obliczu rosnących katastrofalnych i egzystencjalnych zagrożeń, z których wiele jest spowodowanych dokonywanymi przez nas wyborami. Inni ludzie doświadczają straszliwego cierpienia. Jeśli nie zmienimy kursu, ryzykujemy, że w przyszłości czeka nas ciągły kryzys i upadek”.
W komunikacie prasowym opublikowanym 22 września 2024 r., po zakończonym Zgromadzeniu Ogólnym, które odbyło się w Nowym Jorku, Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała o „przyjęciu przełomowego Paktu dla Przyszłości w celu przekształcenia globalnego zarządzania”. Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres określił przyjęty dokument, jako „postawienie na multilateralizm”: „Pakt dla Przyszłości, który obejmuje Globalny Pakt Cyfrowy i Deklarację w sprawie przyszłych pokoleń, jest zwieńczeniem wieloletniego procesu mającego na celu dostosowanie współpracy międzynarodowej do realiów dnia dzisiejszego i wyzwań jutra, bo jak twierdzi Sekretarz Generalny ONZ „nie możemy stworzyć przyszłości odpowiedniej dla naszych wnuków z systemem zbudowanym przez naszych dziadków”.
Projekt dokumentu został przedstawiony w ramach tzw. procedury milczącego zatwierdzenia (silence procedure), umożliwiającej przyjęcie rezolucji lub umowy, bez przeprowadzania formalnego głosowania. Jest to proces, w którym propozycja uznawana jest za przyjętą, o ile żaden z członków nie zgłosi sprzeciwu w określonym czasie. Użycie tej procedury ma na celu „ułatwienie uzyskania konsensusu oraz uniknięcie dalszych dyskusji”, co oznacza, że jeśli żadne państwo członkowskie nie zgłosiło sprzeciwu w wyznaczonym czasie, tekst został uznany za przyjęty przez konsensus, bez debaty, bez głosowania.
Przez przyjęciem paktu przedstawiciel Rosji proponował wniesieni szeregu poprawek do kilku punktów paktu, uzasadniając, że „nikt nie jest zadowolony z tego tekstu”. Jednak przedstawiciel Konga-Brazzaville zaproponował, aby nie podejmować żadnych działań w sprawie, twierdząc, że potrzebna jest „jedność” i wniosek został przyjęty stosunkiem głosów 143 za do 7 przeciw (Białoruś, Korea Północna, Iran, Nikaragua, Rosja, Sudan i Syria), a następnie Zgromadzenie przyjęło Pakt dla Przyszłości bez głosowania. Jedynie Argentyna odmówiła poparcia Paktu. Minister spraw zagranicznych Diana Mondino ogłosiła na szczycie, że Argentyna dystansuje się od Paktu dla Przyszłości, motywując decyzję priorytetem obrony argentyńskiej wolności gospodarczej i własności prywatnej: „Wiele punktów tego paktu jest sprzecznych z nową agendą Argentyny lub ją hamuje”. Mimo, że prace nad dokumentem rozpoczęły się w 2022 r., podczas rządów Alberto Fernándeza, a negocjacje były „zaawansowane”, gdy Javier Milei został prezydentem, Argentyna włączyła się w proces negocjacji, ale jej konstruktywne propozycje nigdy nie były brane pod uwagę, co doprowadziło do tego, że zdecydowali się odciąć od paktu.
Od dłuższego czasu daje się zaobserwować wysiłki czynione przez niewybieralne gremia – jak Światowe Forum Ekonomiczne, ONZ czy WHO - do globalnego centralizowania władzy, co ma usprawnić globalne zarzadzanie, zastępując dysfunkcyjne, rozproszone zarządzanie krajowe. Tak jak Komisja Europejska, umniejszając rolę państw narodowych, dąży do federalizacji europejskiej, tak ONZ od lat tworzy fundamenty dla bardziej scentralizowanego zarządzania globalnego pod etykietą multilateralizmu. Z definicji i w teorii multilateralizm to pojęcie odnoszące się do współpracy między wieloma państwami lub organizacjami międzynarodowymi w celu osiągnięcia wspólnych celów lub rozwiązania problemów na arenie międzynarodowej. W praktyce oznacza to dążenie do podejmowania decyzji, tworzenia polityk i rozwiązywania konfliktów poprzez instytucje wielostronne, takie jak Organizacja Narodów Zjednoczonych, Światowa Organizacja Handlu czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Krytycy multilateralizmu postrzegają tę formę współpracy międzynarodowej jako potencjalny krok w kierunku stworzenia „rządu światowego”. Niebezpieczny krok, bo prowadzący do erozji suwerenności narodowej. Niewątpliwie multilateralizm, poprzez wzmocnienie organizacji międzynarodowych, osłabia suwerenność narodową państw członkowskich. Decyzje podejmowane na poziomie międzynarodowym mogą wpływać na politykę wewnętrzną krajów, ograniczając zdolność państw do samodzielnego decydowania o własnych sprawach. Normy i regulacje przyjmowane przez międzynarodowe organizacje (np. dotyczące handlu, praw człowieka, klimatu) mogą zobowiązywać państwa do wprowadzenia zmian, które nie zawsze są zgodne z ich narodowymi interesami. Istnieją obawy, że organizacje międzynarodowe mogą uzyskać kontrolę nad globalnymi zasobami naturalnymi (np. wodą, lasami) i wprowadzać regulacje, które zmuszają kraje do dzielenia się swoimi zasobami lub ograniczania ich eksploatacji. Decyzje podejmowane przez międzynarodowe gremia są często kształtowane przez niewielką grupę elit politycznych i finansowych, które nie są wybierane przez obywateli. Oznacza to, że władza jest scentralizowana w rękach elit międzynarodowych, a społeczeństwa tracą bezpośredni wpływ na proces decyzyjny. Decyzje podejmowane przez Światową Organizację Handlu lub Międzynarodowy Fundusz Walutowy mogą wpływać na gospodarki narodowe, a proces decyzyjny w tych instytucjach jest często krytykowany za brak przejrzystości i demokratycznego nadzoru.
Koncepcja globalnego zarządzania to nic nowego, ma swoje korzenie w starożytnej myśli filozoficznej i politycznej. Idea współpracy między narodami i potrzeba globalnego organu do rozwiązywania wspólnych problemów była dyskutowana na przestrzeni dziejów. Pisał o tym Dante Alighieri w „O rządzie światowym lub De Monarchia” z 1320 roku. Jean-Jacques Rousseau w „A Project of Perpetual Peace” (1761) postulował wprowadzenie federalnego systemu rządów w celu utrzymania pokoju i bezpieczeństwa między narodami, a Immanuel Kant w „Perpetual Peace” z 1795 r. postulował stworzenie federacji narodów działających pod rządami prawa w celu osiągnięcia wieczystego pokoju. W 1918 roku prezydent Woodrow Wilson ogłasza słynne „Czternaście Punktów" przedstawiają wizję powstania Ligi Narodów mającej na celu promowanie międzynarodowej współpracy i zapobieganie przyszłym wojnom. Czternaście Punktów było odpowiedzią na tragiczne konsekwencje I Wojny Światowej i refleksją na temat potrzeby nowego podejścia do międzynarodowych stosunków, które zapobiegnie powtórzeniu się tak destrukcyjnych konfliktów. Wilson wierzył, że tylko przez współpracę i dialog międzynarodowy świat mógł zapewnić sobie pokój i stabilność. W styczniu 1920 roku zaczęto wprowadzać tę wizję w życie. Traktat Wersalski, kończący I Wojnę Światową powołał do istnienia Ligę Narodów. Niestety, organizacja ta nie była w stanie zapobiec wybuchowi II Wojny Światowej.
Organizacja Narodów Socjalistycznych
W 1940 roku Herbert George Wells, nazywany Szekspirem Science Fiction", autor takich powieści jak Wehikuł Czasu czy Wojna Światów publikuje, książkę o tematyce społecznej i politycznej "Nowy porządek świata (New World Order)". Miała ona znaczący wpływ intelektualny, przyczyniając się do dyskusji na temat globalnego zarządzania, pokoju i powojennego porządku świata, i odegrała znaczącą rolę w kształtowaniu publicznego dyskursu na temat tworzenia instytucji międzynarodowych i koncepcji zbiorowego bezpieczeństwa. Wells mocno krytykował Ligę Narodów i postulował powołanie nowej organizacji międzynarodowej, która z czasem mogłaby mieć postać federacyjnego rządu światowego. Wells twierdził, że suwerenność narodowa w swojej tradycyjnej formie jest przestarzałą koncepcją w świecie, w którym globalne wyzwania wymagają wspólnych działań i współpracy ponad granicami, zwłaszcza w kwestiach takich, jak zmiany klimatu, globalne pandemie i niestabilność gospodarcza. Narody dobrowolnie powinny scedować część swojej suwerenności na rzecz organów międzynarodowych, aby ułatwić wspólne podejmowanie decyzji i rozwiązywanie problemów. Jak do tego doprowadzić? Otóż Wells uważa, że wyłącznie przez „ustanowienie postępowego światowego socjalizmu, w którym wolności, zdrowie i szczęście każdej jednostki są chronione przez powszechne prawo oparte na nowej deklaracji praw człowieka. Trójkąt kolektywizacji, prawa i wiedzy powinien ucieleśniać wspólny cel całej ludzkości”. W książce New World Order, Wells przedstawia dziesięciopunktowy projekt Deklaracji Praw Człowieka, który w wielu aspektach pokrywa się z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka ONZ, organizacji, która w 1946 roku została powołana w miejsce Ligi Narodów. Dziś sekretarzem generalnym ONZ jest António Guterres, portugalski polityk, były sekretarz generalny portugalskiej Partii Socjalistycznej. Ten sam, który ogłosił zakończenie ery globalnego ocieplenia i nastanie ery globalnego wrzenia planety. Propozycje treści paktu przygotował stały przedstawiciel Namibii przy ONZ Neville M. Gertze, przy wpółpracy Antje Leendertse z Niemiec. Gertze to członek rządzącej od 1990 roku w Namibii partii SWAPO (Organizacja Ludowa Południowo-Zachodniej Afryki), która miała ścisłe powiązania z komunistycznym Związkiem Radzieckim w okresie walki o niepodległość Namibii – ZSRR zapewniał SWAPO wsparcie militarne, polityczne i materialne w walce o wyzwolenie Namibii spod kontroli południowoafrykańskiej. Wsparcie obejmowało szkolenia wojskowe dla członków SWAPO, dostarczanie broni oraz pomoc dyplomatyczną na arenie międzynarodowej. Była Sekretarz Wykonawcza Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC) powiedziała podczas konferencji prasowej w październiku 2015 r w Brukseli, że celem działaczy na rzecz ochrony środowiska nie jest uratowanie świata przed katastrofą ekologiczną, ale zniszczenie kapitalizmu: "Po raz pierwszy w historii ludzkości stawiamy sobie za zadanie celową zmianę, w określonym czasie, modelu rozwoju gospodarczego, który panuje od co najmniej 150 lat, od czasów rewolucji przemysłowej". Według Indeksu Demokracji The Economist Intelligence Unit, spośród 167 państw członkowskich ONZ, tylko 14,4% zostało sklasyfikowanych jako "pełne demokracje". 29,9% określono jako demokratyczne, ale obarczone wadą (tzw. "wadliwe demokracje") a pozostałe państwa to "reżimy hybrydowe" (20,4% krajów w rankingu), i "reżimy autorytarne", które stanowią aż 35,3% krajów członkowskich – łącznie państwa o systemie reżimowym to 55,7% członków ONZ. Proletariusze wszystkich krajów ponownie łączą się.
Wracając do przyjętego przez ONZ Paktu dla Przyszłości – krytycy wskazują, że ponieważ nie udało się doprowadzić do przyjęcia traktatu pandemicznego Światowej Organizacji Zdrowia, który dawał olbrzymie uprawnienia szefowi WHO, zdecydowano się na uzyskanie podobnych uprawnień, tym razem dla Sekretarza Generalnego za pomocą Zgromadzenia Ogólnego. W raporcie skierowanym do ekspertów "Our Common Agenda Policy Brief 2" z marca 2023 r., Sekretarz Generalny ONZ wyjaśnił szczegółowo, jakie prawa nadzwyczajne chciałby uzyskać: "Proponuję, aby Zgromadzenie Ogólne zapewniło Sekretarzowi Generalnemu i systemowi Narodów Zjednoczonych stały organ do automatycznego zwoływania i operacjonalizacji platformy kryzysowej w przypadku przyszłego złożonego globalnego wstrząsu o wystarczającej skali, dotkliwości i zasięgu. (...) Sekretarz Generalny decydowałby, kiedy zwołać platformę kryzysową w odpowiedzi na złożony globalny wstrząs. Platforma kryzysowa byłaby inkluzywna i umożliwiałaby udział wszystkich odpowiednich podmiotów, które mogłyby wnieść znaczący wkład w globalną reakcję. Powinno to obejmować odpowiednie podmioty ze wszystkich części świata, w tym sektor prywatny, społeczeństwo obywatelskie, ekspertów merytorycznych, naukowców i innych. Sekretarz Generalny byłby odpowiedzialny za identyfikację takich odpowiednich podmiotów i nadzorowanie ich wkładu w reakcję”. Propozycja odpowiedniego zapisu znalazła się w trzeciej wersji propozycji w Działaniu 57, ale z jakiegoś powodu została wykreślona w wersji ostatecznej.
Tekst Paktu nasączony jest utopijnymi ideami marksistowskimi, a jego wydźwięk przypomina wyznanie wiary, a nie propozycję dokumentu prawa międzynarodowego. W tekście padają obietnice zlikwidowania na świecie głodu, biedy, wojen, nierówności, wprowadzenia powszechnego dobrobytu, mieszkań dla każdego, edukacji na najwyższym poziomie, dostępu do taniej energii itp. Pada też obietnica zreformowania Rady Bezpieczeństwa ONZ „uznając pilną potrzebę uczynienia jej bardziej reprezentatywną, inkluzywną, przejrzystą, wydajną, skuteczną, demokratyczną i odpowiedzialną”. Priorytetem jest także naprawienie historycznej niesprawiedliwości wobec Afryki, oraz traktując Afrykę jako szczególny przypadek, poprawa reprezentacji niedostatecznie reprezentowanych i niereprezentowanych regionów i grup, takich jak Azja i Pacyfik oraz Ameryka Łacińska i Karaiby. „Deklaracja dla przyszłych pokoleń” wzywa do nadania „priorytetu pilnym działaniom w celu sprostania krytycznym wyzwaniom środowiskowym, a także zmianom klimatu i ich negatywnym skutkom, w oparciu o zasadę wspólnej, ale zróżnicowanej odpowiedzialności, zwracając uwagę na znaczenie koncepcji sprawiedliwości klimatycznej dla niektórych” oraz do zobowiązania się do „budowania silniejszego, skuteczniejszego i bardziej odpornego systemu wielostronnego opartego na prawie międzynarodowym, z Organizacją Narodów Zjednoczonych w jego centrum, opartego na przejrzystości, pewności i zaufaniu, z korzyścią dla obecnych i przyszłych pokoleń”.
ONZ będzie stało na straży migracji deklarując „wzmocnienie współpracy między państwami w celu zapewnienia bezpiecznej, uporządkowanej i regularnej migracji między krajami pochodzenia, tranzytu i przeznaczenia, w tym poprzez rozszerzenie ścieżek regularnej migracji, przy jednoczesnym uznaniu pozytywnego wkładu migrantów we wzrost sprzyjający włączeniu społecznemu i zrównoważony rozwój”. Zrównoważony rozwój powtarzany jest jak mantra (pojawia się w teście 147 razy) i brzmi jak niepodważalna doktryna wiary: „Uznajemy, że zrównoważony rozwój we wszystkich jego trzech wymiarach jest głównym celem samym w sobie i że jego osiągnięcie, nie pozostawiając nikogo w tyle, jest i zawsze będzie głównym celem multilateralizmu. Potwierdzamy nasze trwałe zaangażowanie w Agendę na rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2030 i jej Cele Zrównoważonego Rozwoju. Będziemy pilnie przyspieszać postępy w osiąganiu celów, w tym poprzez konkretne kroki polityczne i mobilizowanie znacznego finansowania dla krajów rozwijających się (…)”.
Również kwestie klimatyczne przedstawione są w sposób dogmatyczny: „zmiany klimatu, utrata różnorodności biologicznej i degradacja środowiska są jednymi z największych wyzwań naszych czasów, a ich negatywne skutki są nieproporcjonalnie odczuwalne przez kraje rozwijające się i osoby znajdujące się w trudnej sytuacji. Zobowiązujemy się do przyspieszenia wypełniania naszych zobowiązań wynikających z Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu i porozumienia paryskiego. Potwierdzamy cel temperaturowy Porozumienia Paryskiego, jakim jest utrzymanie wzrostu średniej globalnej temperatury na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej i dążenie do ograniczenia wzrostu temperatury do 1,5 stopnia Celsjusza powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej oraz wspieranie krajów rozwijających się w adaptacji i reagowaniu na negatywne skutki zmian klimatu, uznając, że znacznie zmniejszyłoby to ryzyko i skutki zmian klimatu. Podkreślamy pilność i znaczenie redukcji emisji gazów cieplarnianych w tym krytycznym dziesięcioleciu w celu utrzymania globalnego ocieplenia”.
Oczywiście, w Pakcie nie może zabraknąć kwestii związanych z szerzeniem nieprawdziwych informacji. Rząd Światowy zadba o „integralność informacji”. Co to znaczy? Wyjaśnia to załącznik dotyczącego Globalnego Paktu Cyfrowego. Ponieważ technologie cyfrowe mogą ułatwiać manipulację i ingerencję w informacje w sposób szkodliwy dla społeczeństw i jednostek oraz negatywnie wpływać na korzystanie z praw człowieka i podstawowych wolności, a także na osiągnięcie celów zrównoważonego rozwoju, to informację trzeba kontrolować, żeby zapewnić wszystkim, dla ich dobra, dostęp do istotnych, wiarygodnych i dokładnych informacji. Żeby stawić czoła wyzwaniom związanym z dezinformacją i mową nienawiści w Internecie oraz ograniczyć ryzyko manipulacji informacjami, wzmocniona zostanie współpraca międzynarodową, w celu „promowania dostępu do odpowiednich, wiarygodnych i dokładnych informacji”. ONZ wzywa w Pakcie firmy zajmujące się technologiami cyfrowymi i platformy mediów społecznościowych do „zwiększenia przejrzystości i odpowiedzialności ich systemów, w tym warunków świadczenia usług, algorytmów moderowania treści i rekomendacji” przy pomocy modeli sztucznej inteligencji.
Czy Pakt dla Przyszłości może być prawnie wiążącą umową, bez odpowiedniego zatwierdzenia przez każde państwo członkowskie, zgodnie z jego wewnętrznymi przepisami? Wydaje się, że nie, bo umowy międzynarodowe, aby mogły być prawnie wiążące w Polsce, muszą być odpowiednio ratyfikowane zgodnie z wymogami polskiego prawa, reguluje tę kwestię artykuł 89 Konstytucji RP. Jak będzie – czas pokaże, nasz rząd posługuje się znaczną dowolnością interpretacji przepisów prawa.
"Panie Mariuszu - jak można Pana wesprzeć?" - zadał mi pytanie jeden z moich subskrybentów. Blog na Substacku jest to hobby czasochłonne, ale nie planowałem tej działalności, jako źródła dodatkowego dochodu (do tej pory mam jednego płatnego subskrybenta ochotnika). Ale jeśli ktokolwiek uważa, że warto udzielić mi wsparcie finansowe - to poniższa zrzutka daje taką możliwość. Za każdą wpłatę - serdecznie dziękuję :)
Źródło:
https://documents.un.org/doc/undoc/gen/n24/272/22/pdf/n2427222.pdf