Polityka klimatyczna to próba redystrybucji światowego bogactwa i zasobów.
Klimatyści na marksistowskiej drodze to stworzenia Nowego Lepszego Świata.
Ottmar Edenhofer to zastępca dyrektora i główny ekonomista poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu oraz profesor ekonomii zmian klimatu w Berlińskim Instytucie Technologii, był także współprzewodniczącym Grupy Roboczej 3 na Dwudziestej Dziewiątej Sesji Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) w Genewie w Szwajcarii, i współprzewodniczył grupie roboczej "Łagodzenie zmian klimatu" wraz z Ramónem Pichsem Madrugą z Kuby i Youbą Sokoną z Mali, której zadaniem było opracowanie strategii rozwiązań w kwestiach klimatycznych i energetycznych oraz położenie podwalin pod światowy handel emisjami.
W 2010 roku Ottmar Edenhofer udzielił wywiadu Bernhardowi Pötterowi w Neue Zürcher Zeitung w którym powiedział: „Ochrona klimatu nie ma już prawie nic wspólnego z ochroną środowiska. Następny światowy szczyt klimatyczny w Cancún jest w rzeczywistości szczytem gospodarczym, który dotyczy dystrybucji zasobów. Dużym błędem jest omawianie polityki klimatycznej w oderwaniu od wielkich kwestii globalizacji. Szczyt nie jest konferencją klimatyczną, ale jedną z największych konferencji gospodarczych od czasów II wojny światowej. Trzeba powiedzieć jasno: poprzez politykę klimatyczną de facto redystrybuujemy światowe bogactwo. To oczywiste, że właściciele węgla i ropy nie są z tego powodu zadowoleni. Musimy pozbyć się iluzji, że międzynarodowa polityka klimatyczna jest polityką środowiskową. Nie ma ona prawie nic wspólnego z polityką ochrony środowiska, z problemami takimi jak zamieranie lasów czy dziura w warstwie ozonowej”.
Christiana Figueres, liderka w dziedzinie globalnych zmian klimatu, była Sekretarz Wykonawczy Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC) w latach 2010-2016 podczas konferencji prasowej w październiku 2015 r w Brukseli przyznała, że celem działaczy na rzecz ochrony środowiska nie jest uratowanie świata przed katastrofą ekologiczną, ale zniszczenie kapitalizmu: "Po raz pierwszy w historii ludzkości stawiamy sobie za zadanie celową zmianę, w określonym czasie, modelu rozwoju gospodarczego, który panuje od co najmniej 150 lat, od czasów rewolucji przemysłowej" - powiedziała.
Odnosząc się do nowego międzynarodowego traktatu, który, jak mają nadzieję ekolodzy, zostanie przyjęty na konferencji klimatycznej w Paryżu jeszcze w tym roku, dodała: "Jest to prawdopodobnie najtrudniejsze zadanie, jakie kiedykolwiek sobie postawiliśmy, polegające na celowym przekształceniu modelu rozwoju gospodarczego po raz pierwszy w historii ludzkości".
Naomi Klein, nagradzana autorka bestsellerów New York Timesa, Profesor sprawiedliwości klimatycznej na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej w książce "This Changes Everything: Capitalism vs. the Climate" przekonuje, że kryzys klimatyczny nie może być rozwiązany w obecnej erze „neoliberalnego fundamentalizmu rynkowego”, który zachęca do rozrzutnej konsumpcji. Klein argumentuje, że ludzie nie powodują załamania klimatu, podobnie jak węgiel, problemem jest szczególny układ tych elementów, jakim jest kapitalizm, którego celem jest znalezienie zasobów i ich eksploatacja. Klein twierdzi, że możemy wykorzystać ten egzystencjalny kryzys, aby przekształcić nasz nieudany system gospodarczy i zbudować coś radykalnie lepszego. Książka rzuca nam wyzwanie, abyśmy porzucili podstawową ideologię "wolnego rynku" naszych czasów, zrestrukturyzowali globalną gospodarkę i przebudowali nasze systemy polityczne. Celem jest zniszczenie systemu wolnorynkowego, a kwestie klimatyczne to narzędzie, pretekst do wykorzenienia jedynego systemu gospodarczego w historii, który przyczynił się do wzrostu dobrobytu ogółu społeczeństwa. Rozwój kapitalizmu wolnorynkowego zmiótł trwający blisko tysiąc lat ład feudalny, zamieniając zerowy wzrost gospodarczy, długie dni pracy i krótką długość życia, na system, w którym produkcja wzrosła 70-krotnie, dni pracy zostały zmniejszone o połowę, a długość życia podwoiła się. O czym alarmiści klimatyczni doskonale wiedzą. Ottmar Edenhofer: „Do tej pory wzrost gospodarczy zawsze szedł w parze ze wzrostem emisji gazów cieplarnianych. Jeden procent wzrostu oznacza jeden procent więcej emisji. Zostało to zapisane w pamięci historycznej ludzkości: Jeśli jesteś bogaty, spalasz węgiel, ropę lub gaz. I właśnie dlatego kraje wschodzące obawiają się limitów emisji. Nie ma historycznego przykładu ani regionu świata, który oddzieliłby swój wzrost gospodarczy od emisji. Kryzys finansowy był operacją awaryjną - w obliczu niebezpieczeństwa zachowujemy się bardziej kooperatywnie. Nie będzie czegoś takiego z klimatem, ponieważ zawsze pozostaje wątpliwe, czy konkretne wydarzenie, takie jak powódź, jest zjawiskiem klimatycznym. Ale zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że indywidualna racjonalność prowadzi do zbiorowej głupoty. Dlatego nie można rozwiązać problemu klimatu w pojedynkę, ale trzeba połączyć go z innymi problemami. Muszą istnieć kary i zachęty: globalne taryfy węglowe i transfer technologii”.
IMT, Międzynarodowa Tendencja Marksistowska, jest „rewolucyjną organizacją obecną w ponad 50 krajach na całym świecie”. Organizuje się w ruchu robotniczym i młodzieżowym na rzecz obalenia kapitalizmu i socjalistycznej przyszłości ludzkości! Jack Halinski-Fitzpatrick, dyrektor Wellred Books, oficjalnej księgarni IMT bez ogródek mówi o tym, że walka o klimat to część rewolucji komunistycznej: „Szalejąca eksploatacja zasobów Ziemi przez kapitalizm sieje spustoszenie w świecie przyrody: gwałtowny wzrost liczby dziwacznych zjawisk pogodowych, powodzi, pożarów itp. W ostatnich latach na całym świecie wybuchła walka ze zmianami klimatu, prowadzona przez uczniów. Ale czy rozwiązanie leży w "zielonych" metodach produkcji i polityce? Czy odpowiedzią są zmiany stylu życia, takie jak weganizm? A może problem jest bardziej fundamentalny i wymaga radykalnej transformacji systemu kapitalistycznego? Greta Thunberg powiedziała kiedyś: ‘Jeśli rozwiązania w ramach systemu są niemożliwe do znalezienia, może powinniśmy zmienić sam system’. System kapitalistyczny okazał się niezdolny do radykalnych i szybkich działań, które są potrzebne do ocalenia planety. Jeśli nie jest w stanie spełnić tego najbardziej podstawowego wymogu, to z pewnością nadszedł czas, aby się go pozbyć. Oznacza to, że musimy po prostu znacjonalizować te wielkie korporacje i oddać je pod demokratyczną kontrolę samych pracowników. Pracownicy, którzy pracują w tych branżach, wiedzą znacznie lepiej niż szefowie, jak nimi zarządzać. Naszym zadaniem jako marksistów jest więc wyjaśnienie, że eksploatacja naszego wspólnego środowiska i klasy robotniczej to dwie strony tego samego medalu - motywu zysku. Musimy też wyjaśnić aktywistom klimatycznym, że reformatorzy i establishment oszukują Państwa. Proszę nie oczekiwać od nich zmian. Klasa robotnicza jest jedyną siłą, która może radykalnie zmienić społeczeństwo. Usunąć motyw zysku poprzez rewolucję. Aby połączyć walkę o klimat z klasą robotniczą, uważam, że żądania muszą być ściśle powiązane z kwestiami społecznymi. Na przykład, proszę dać pracę wszystkim bezrobotnym, wywłaszczyć zamknięte fabryki. Proszę je otworzyć i uczynić częścią radykalnej zielonej transformacji. Proszę wywłaszczyć wielkich kapitalistów i banki! Tych, którzy są winowajcami zmian klimatycznych, jak wyjaśnił Jack, tych, którzy czerpali zyski z wyzysku klasy robotniczej i naszego wspólnego środowiska. Proszę wykorzystać te firmy do przeprowadzenia prawdziwej zielonej transformacji z dobrymi płacami i dobrymi warunkami pracy pod kontrolą pracowników”.
Źródła:
https://web.archive.org/web/20100211131820/http://www.pik-potsdam.de/ipcc
...czyli idziemy pełną parą w kierunku kibucyzmu 2.0 :-)
To widać od pół dekady (jeśli się patrzy).