Discussion about this post

User's avatar
Faust's avatar

Panie Mariuszu,

prowadziłem w życiu kilka organizacji, a bacznie przyglądałem się pracy kilkudziesięciu. Swoje widziałem.

Moje wnioski są takie: każda organizacja, urząd, bank, związek i co większa firma zatrudnia "delegatów". Tak tez jest w każdej organizacji religijnej, jogi, u poszukiwaczy skarbów, czy nawet babskiej grupie typu "Progesteron" (czy jak oni się tam nazywają). Czasami są to dwuetatowcy, gdzie drugim pracodawcą są służby, a czasami "pożyteczni idioci", którzy tylko donoszą lub "milczące psy" (które robią za kreta; tak ich nazwał Łysiak; polecam przeczytać tą pozycję, gdyż w beletrystyczny sposób odsłania sprawę).

Nie wolno też zapominać o książce Udo Ulfkotte'go, który zdemaskował środowisko dziennikarskie i zapłacił za to życiem.

...ale - tak nawiązując do Pana polubienia mojego wpisu pod Pana artykułem "Czy szczepionki mRNA mogą niszczyć..." chciałbym rozwinąć ten temat, bo właśnie coś mi się wyklarowało:

Jesteśmy świadkami agendy C40, która zakłada 100% bezmięsnej diety dla ludzi. Oczywiście po nagłośnieniu sprawy odpowiedni ludzie (właśnie takie milczące psy) już dementują sprawę i mówią, że to "jeno taki postulat".

Ale popatrzmy szerzej: jeśli białko Spike wywoła choroby prionowe (a musi to zrobić), to za niecałą dekadę zacznie się tango down, a wina zostanie zrzucona na mięso! Choroba C-S jest juz w społeczeństwie doskonale znana, więc wystarczy lekko popchnąć wątek i zakaz produkcji i sprzedaży mięsa mamy pewny.

Jeśli połączymy to z prowadzonymi tu i tam ćwiczeniami policji w pacyfikacji zombie, to jest komplet układanki. Będzie i getto dla zombiaków (lub tylko podejrzanych, jak obecnie w Chinach) w stylu FEMA, i zakaz mięsa, bo roznosi C-S.

Tak więc Pfizer jest nietykalny, bo jest częścią tego starannego planu.

Dlatego należy zakładać, że jakikolwiek atak na Pf będzie rozgrywany tak jak Veritas (lub bardziej brutalnie; vide przypadek Jane Burgermeister).

Pozdrawiam, F.

Expand full comment
Norman J Pieniazek's avatar

Panie Mariuszu, świetnie Pan to ujął, ale zapomniał Pan powiedzieć, że od lat nic się już nie udaje Project Veritas w porównaniu ze spektakularnymi akcjami z pierwszych trzech lat działania Jamesa O'Keefe. Sprawa ACORN, Washington Post, NPR i CNN to klasyka. Niestety, od co najmniej 10 lat wszystkie firmy i agencje administracji wszystkich szczebli szkolą swoich pracowników, aby nie dać się nabrać na takie nagrania. Tym niemniej, jak widać z przytoczonych przez Pana wyników zbierania pieniędzy przez Project Veritas, dochody tej firmy rosną znacznie w sytuacji, gdzie coraz trudniej jest znaleźć kogoś do sfilmowania ukrytą kamerą.

Sprawa rzekomego "dyrektora" Pfizera jest dla wielu przykładem super sukcesu formuły Project Veritas. Niestety, dla kogoś z moim wykształceniem opowieści tego dyrektora nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Wydaje mi się, że głęboko na dnie tej sprawy z Panem Jamesem O'Keefe leży właśnie sprawa z Pfizerem. Może O'Keefe nie mając sukcesów sam stworzył tego "dyrektora"?

Z drugiej strony, zarząd firmy, usuwając bardzo znanego O'Keefe pewno ryzykuje utratą funduszy. Wcześniej czy później poznamy prawdę. Obawiam się, że nie będzie nikogo o czystych rękach.

Expand full comment
14 more comments...

No posts