Sąd Najwyższy USA broni Bidena
Obrońcy wolności słowa przegrali bitwę w wojnie o respektowanie Pierwszej Poprawki
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł na korzyść administracji Bidena w sprawie Murthy przeciwko Missouri (pierwotnie Missouri przeciwko Bidenowi). Chodzi o pozew, który oskarża urzędników federalnych o naruszenie Pierwszej Poprawki do Konstytucji USA, poprzez zmuszanie firm z branży mediów społecznościowych do usuwania lub obniżania rangi niepożądanych treści.
W 2022 r. prokuratorzy generalni Missouri i Luizjany złożyli pozew, w którym twierdzili, że urzędnicy federalni, w tym chirurg generalny Vivek Murthy, FBI i Biały Dom, zaangażowali się w bezprecedensowe, rozległe federalne przedsięwzięcie cenzorskie, zmuszając platformy mediów społecznościowych do usuwania treści związanych z wyborami prezydenckimi w 2020 r., COVID-19 i innymi tematami. W lipcu 2023 r. sędzia sądu rejonowego wydał wstępny wyrok zabraniający administracji Bidena i każdemu działającemu w porozumieniu z nimi, komunikowania się z firmami mediów społecznościowych, w celu nakłaniania, zachęcania, wywierania presji lub nakłaniania do usuwania lub ograniczania treści zawierających chronioną wolność słowa.
Sprawa trafiła do sądu apelacyjnego, który w dużej mierze potwierdził zakaz ustanowiony przez sąd rejonowy, stwierdzając, że Biały Dom nakłaniał firmy mediów społecznościowych do cenzurowania materiałów, stosując taktykę "mafijną" grożąc, że może wymusić reformy prawne sekcji 230, która obecnie chroni dostawców usług internetowych, takich jak Facebook, Twitter i YouTube, przed odpowiedzialnością za treści publikowane przez użytkowników na ich platformach, stanowiąc, że: “żaden dostawca ani użytkownik interaktywnej usługi komputerowej nie może być traktowany jako wydawca lub rzecznik informacji dostarczanych przez jakiegokolwiek innego dostawcę informacji”.
Sprawa została zaskarżona do Sądu Najwyższego, którego decyzja skutecznie uchyla ten nakaz. Co prawda Sąd nie orzekł co do meritum sprawy, ale zdecydował stosunkiem głosów 6-3, że powodowie (w tym psychiatra Aaron Kheriaty, autorzy deklaracji Great Barrington Jay Bhattacharya, Martin Kulldorff, Jill Hines z Health Freedom Louisiana i inni) nie mieli "legitymacji procesowej" do wniesienia pozwu, czyli, że spełnili wymogów prawnych, które pozwoliłyby im złożyć pozew w tej sprawie. Legitymacja procesowa jest zasadą prawną, która wymaga, aby osoby wnoszące pozew mogły wykazać, że zostały bezpośrednio poszkodowane przez działania, które kwestionują.
Według Sądu Najwyższego powodowie nie wykazali wystarczających dowodów na poniesienie szkody lub na to, że będą narażeni na szkody w przyszłości z powodu działań rządu, a zatem nie mają prawa do wniesienia pozwu. W opinii większościowej, której autorką jest sędzia Amy Coney Barrett, stwierdzono, że powodowie mieli obowiązek wykazania "realnego i bezpośredniego zagrożenia powtarzającymi się obrażeniami". Barrett twierdzi, że większość roszczeń powodów nie wykazała "konkretnego związku" między działaniami rządu a szkodą, której doświadczyli. Nawet najpoważniejsze zarzuty, takie jak te przedstawione przez Jill Hines, nie były wystarczające. Hines argumentowała, że jej konto na Facebooku zostało zawieszone po tym, jak opublikowała artykuł o wzroście przypadków zapalenia mięśnia sercowego u nastolatków po otrzymaniu szczepionki przeciwko COVID-19. Barrett przyznała, że wprawdzie Facebook podjął działania przeciwko Hines, ale jako, że platforma ta już wcześniej podejmowała podobne działania niezależnie od komunikacji z rządem, to osłabia to związek między rządową presją a restrykcjami nałożonymi na Hines przez Facebook.
Sędzia Barrett uważa, że powodowie nie udowodnili, że istnieje realne i bezpośrednie zagrożenie ponownym naruszeniem ich praw w przyszłości - komunikacja rządu na temat dezinformacji COVID-19 znacznie się zmniejszyła, co sprawia, że przyszłe szkody są jedynie spekulacyjne.
Decyzja Sądu Najwyższego nie była jednomyślna, Sędzia Samuel Alito, wspierany przez dwóch innych sędziów, wydał stanowcze zdanie odrębne, argumentując, że sprawa dotyczy jednej z najważniejszych kwestii wolności słowa, jakie dotarły do Sądu Najwyższego od wielu lat. Alito podkreślił, że wolność słowa odgrywa kluczową rolę w demokratycznym państwie, i wskazał, że rządowe naciski na media społecznościowe, aby te usuwały określone treści związane z COVID-19, miały charakter wymuszający. Przez wiele miesięcy w latach 2021-2022 urzędnicy najwyższego szczebla federalnego nieustannie nękali Facebooka i grozili mu poważnymi konsekwencjami, jeśli nie podporządkuje się ich żądaniom dotyczącym tłumienia określonych wypowiedzi związanych z COVID-19. W jego ocenie, Hines wykazała, że jej cenzura była wynikiem działań rządu, co powinno pozwolić na kontynuowanie jej pozwu, a Sąd Najwyższy powinien zająć się kwestią, czy działania rządu wobec mediów społecznościowych były zgodne z Pierwszą Poprawką. Zdaniem sędziego Alito, choć działania rządu miały charakter bardziej subtelny niż bezpośrednia cenzura, były równie koercyjne. Wskazał na przypadki, w których rząd groził firmom internetowym, sugerując możliwość wszczęcia działania antymonopolowego, co mogło wywierać znaczącą presję na te firmy. W jego ocenie, kampania rządowa przeciwko określonym treściom była formą ukrytej cenzury, która naruszała wolność słowa. Alito skrytykował także większość Sądu Najwyższego za ignorowanie potencjalnych przyszłych szkód i zauważył, że efekty rządowych działań mogą trwać nawet po zakończeniu formalnych działań.
Pomimo tej porażki dla powodów, prokurator generalny stanu Missouri Andrew Bailey jest niezrażony decyzją, obiecując zebrać więcej dowodów, aby wrócić do walki: "Missouri jeszcze nie skończyło. Wracamy do sądu rejonowego, aby uzyskać więcej informacji, aby raz na zawsze wykorzenić cenzorskie zamiary Joe Bidena. Missouri będzie nadal przewodzić w walce o obronę naszych najbardziej podstawowych wolności".
"Panie Mariuszu - jak można Pana wesprzeć?" - zadał mi pytanie jeden z moich subskrybentów. Blog na Substacku jest to hobby czasochłonne, ale nie planowałem tej działalności, jako źródła dodatkowego dochodu (do tej pory mam jednego płatnego subskrybenta ochotnika). Ale jeśli ktokolwiek uważa, że warto udzielić mi wsparcie finansowe - to poniższa zrzutka daje taką możliwość. Za każdą wpłatę - serdecznie dziękuję :)
Źródła:
Ciekawe, czy któreś z mediów głównego nurtu (ścieku?) skomentuje wyrok, oznajmiając ironicznie, że antyszczepionkowcy przegrali w Sądzie Najwyższym czy nie zainteresują się wyrokiem?
Z drugiej strony wynik procesu jest dość zawiły (odnosi się tylko do roszczeń powodów a nie do aspektów medycznych.)