W kraju praw człowieka zamknięto zdrowych ludzi w imię "dobra"
Z Francji relacjonuje Anna Chrolowska
Eurodeputowana Virginie Joron zaprosiła kilka tygodni temu do studia Parlamentu Europejskiego niezależnego dziennikarza Mike’a Borowskiego oraz Marie-Estelle Dupont, francuską psycholog kliniczną i pisarkę, zaangażowaną w walkę przeciwko restrykcjom sanitarnym, które według niej przyniosły więcej szkód niż korzyści. Oto fragmenty tego, co powiedziała ona w półtoragodzinnym wywiadzie:
Żyjemy w chorej rzeczywistości, w której nie istnieje różnorodność opinii. Jest to perwersyjny system, który próbuje utrzymać ludzi młodych, ale także i dorosłych w swojego rodzaju manicheizmie, przekonaniu, że istnieje jedynie dobro i zło i nie ma nic pomiędzy. Cała narracja pandemiczna jest przesiąknięta manicheizmem: kto poddaje pod wątpliwość noszenie masek w szkołach, opowiada się automatycznie za śmiercią innych osób. Nie ma miejsca na niuanse, na przemyślenia. Tego typu manichejska narracja prowadzi do infantylizacji społeczeństwa, a tym samym do jego bezmyślnego posłuszeństwa. Młodzi ludzie uczeni są, że myślenie, zastanawianie się jest przestępstwem. Ten, kto się nie zgadza z narracją, jest szurem, foliarzem, antyszczepionkowcem. Z nastolatków, którym zabrania się myślenia, wyrosną bardziej podatni na manipulację dorośli. Na zachodzie od pokolenia tzw. boomersów (Baby Boomers to osoby, które urodziły się w czasie dużego wyżu demograficznego po II wojnie światowej, w latach 1946-1964) dostrzegamy upadek wartości na rzecz filozofii panem et circences (chleba i igrzysk); ludzie mylą wolność z wolnością konsumowania. Stąd też tak duży wzrost chorób psychicznych i patologii. Będziemy mieć do czynienia (już mamy) z nastolatkami, których dotykać będzie depresja, a raczej rodzaj zapadnięcia się w sobie, braku jakichkolwiek wizji na przyszłość i ambicji. We Francji 51% młodych ludzi zimą 2021 chciało rzucić naukę i studia. Wolą zostać w domu, brać używki, odizolować się od świata, schować za ekranem, oszukując samych siebie, że nadal komunikują się z rzeczywistością zewnętrzną poprzez media społecznościowe. Jednocześnie obserwujemy wzrost agresji, ponieważ izolacja powoduje zerwanie więzi emocjonalnych i łatwiejsze przejście do czynu.
Jak zrozumieć fakt, że społeczeństwo do tego stopnia wypiera prawdę? Od początku wiele osób ostrzegało, że paszport sanitarny, a następnie szczepionkowy to nie są narzędzia krótkotrwałe, że przy okazji kolejnych „kryzysów” zostaną wyciągnięte z szuflady do ponownego użytku, jak np. czekający nas najprawdopodobniej paszport energetyczny.
16 marca 2020 wprowadzono pierwszy lockdown – świat się zatrzymał. Świat, który uważa, że Bóg nie istnieje, natomiast medycyna ma odpowiedź na wszystko – każdy ból, każdą chorobę. Zwłaszcza w dużych miastach próbowano zapomnieć o śmierci, o kruchości człowieka. Ludzie wyszli z lockdown’u psychicznie zdezorientowani, z nałogami, dotknięci przemocą domową i traumą, gotowi na wszystko, żeby nigdy więcej czegoś podobnego nie doświadczyć. W kraju praw człowieka zamknięto zdrowych ludzi w imię Dobra. Zarówno lęk przed koronawirusem, jak i przed obostrzeniami pandemicznymi był tak silny, że ludzie nie byli w stanie myśleć racjonalnie. Nie byli w stanie z odpowiednim dystansem przyjąć informacji, którymi ich bombardowano, woleli się poddać niż zaryzykować kolejne zamknięcie. Poświęcono ludzi, nie tylko młodych, ludzi w każdym wieku, ponieważ zdrowie zostało zredukowane do unikania jednego konkretnego wirusa. Zniszczono ludzkie życia: wiele starszych osób umarło w samotności, studenci stracili radość ze studiowania, mnóstwo osób straciło pracę, kilkuletnie dzieci podejmowały próby samobójcze, wzrosły o 30% zaburzenia odżywiania wśród młodzieży, obserwujemy wysyp zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, uzależnień od mediów społecznościowych, alkoholu, narkotyków. Według Francuskiego Towarzystwa Pediatrycznego 80% francuskich dzieci ma różnego rodzaju zaburzenia spowodowane noszeniem przez cały dzień masek w szkołach (bóle głowy, fobie szkolne, napady paniki, wymioty, utrata przytomności na zajęciach sportowych).
Komisja Europejska gratuluje sobie metody zarządzania pandemią, a jej szefowa, dumnie odbierając nagrodę Fundacji Gatesów dla Strażników Celu 2030, dedykuje ją tym wszystkim, którzy pomogli jej w przezwyciężeniu Pandemii – lekarzom, BigPharmie, służbom. W marcu 2022 roku Parlament Europejski powołał nową "Komisję specjalną ds. pandemii COVID-19: wnioski i zalecenia na przyszłość" (COVI). Prace komisji skupiają się na czterech obszarach: zdrowie, demokracja i prawa podstawowe, skutki społeczne i gospodarcze, a także globalne aspekty związane z pandemią. W skład komisji wchodzą eurodeputowane francuskie Virginie Joron i Michele Rivasi. Zadaniem Komisji ma być także zastanowienie się i dyskusja nad wpływem zastosowanych środków przymusu na społeczeństwa i sytuację ekonomiczną. V. Joron poprosiła, aby dopuszczono do głosu ekspertów takich jak Marie-Estelle Dupont, dzięki którym członkowie komisji mogliby spojrzeć na sytuację z innej perspektywy. Czy faktycznie do tego dojdzie i czy głosy takich osób jak ona zostaną usłyszane i wzięte pod uwagę?
Słuchając wypowiedzi Pani Dupont trudno oprzeć się szukaniu analogii do sytuacji w Polsce. Obostrzenia wprowadzane przez rząd miały chronić nas przed niebezpieczeństwem czy też sformatować do posłuszeństwa? Zamykanie hoteli, siłowni, lasów i parków, stoków narciarskich oraz cmentarzy, apele o unikanie wizyt rodzinnych, odwiedzania dziadków, zamykanie szpitali dla odwiedzin, gdzie nasi bliscy umierali w samotności, zamknięcie kin i teatrów (ale pozostawienie otwartych muzeów), galerii handlowych, szkół językowych, basenów, klubów tańca, szkół, uczelni i przedszkoli, restauracji – czy to miało służyć naszemu zdrowiu, czy przygotować do życia w posłuszeństwie wobec władzy, która była nadużywana i niekonstytucyjna? Metaanaliza przeprowadzona przez Brownstone Institute dowiodła, że lockdowny nie uratowały życia, przyniosły za to cierpienie, wyobcowanie społeczne, choroby psychiczne, depresje, bankructwa, samotność oraz poczucie bezsensowności życia (https://brownstone.org/articles/lockdowns-did-not-save-lives-concludes-meta-analysis/).
O tym poczuciu bezsensowności życia mówił główny futurysta Światowego Forum Ekonomicznego Yuval Noah Harari: „jeśli nie będziesz częścią rewolucji wystarczająco szybko, to staniesz się zbyteczny (…). Myślę, że największym pytaniem w ekonomii i polityce nadchodzących dekad będzie to, co zrobić z tymi wszystkimi bezużytecznymi ludźmi. Nie sądzę, żeby żywność była problemem przy rozwiniętej technologii, będziemy w stanie wyprodukować jedzenie, by nakarmić wszystkich. Problemem będzie raczej nuda i to, jak znaleźć jakieś znaczenie w życiu, kiedy w zasadzie jest się kimś bezwartościowym. Przypuszczam, że najlepszym rozwiązaniem będzie połączenie narkotyków i gier komputerowych”.
Harrari przekonuje nas, że aby czuć się spełnionym i szczęśliwym nie musimy wcale dążyć do realizacji marzeń – musimy zmienić marzenia: “Nie musimy zmieniać podstawowych rzeczy, których pragniemy, musimy jednak zmienić sposób, w jaki podchodzimy do ich osiągnięcia. Ludzie dążą do spokoju umysłu, spokoju wewnętrznego, oglądając jednak reklamy w telewizji mylnie wyobrażają sobie, że jeśli chce się uzyskać spokój umysłu, to trzeba polecieć na drugą stronę świata, na jakąś idylliczną wyspę, wydać mnóstwo pieniędzy i w efekcie stworzyć ogromne ilości zanieczyszczeń klimatycznych. A chodzi o to, żeby zrozumieć, że nie musisz zmieniać swojego podstawowego pragnienia (spokój wewnętrzny) ale że możesz go osiągnąć właśnie tutaj, nie musisz lecieć na drugi koniec świata. To samo z miłością - ludzie chcą być kochani i chcą kochać. Ale to naprawdę nie musi kosztować tak wiele pieniędzy. Nie potrzebujesz tego całego przemysłu, który ma sprawić, że będziesz bardziej atrakcyjny, aby być pokochanym. Można to osiągnąć znacznie taniej i w znacznie zdrowszy dla was I dla środowiska sposób. Tak więc nie ma potrzeby zmieniać podstawowych pragnień człowieka, trzeba jedynie zmienić to, w jaki sposób je zaspokoimy”
Źródła:
https://zsyp.tv/video/details/9402/kontrola-spoeczenstwa-poprzez-gry-i-narkotyki
https://brownstone.org/articles/lockdowns-did-not-save-lives-concludes-meta-analysis/