Prawdziwy powód zmian klimatycznych
Antropogeniczna teoria zmiany klimatu z powodu emisji CO2 kontra cykle Milankovitcha i ruch inercjalny Słońca
Modele Układu Słonecznego, o których uczymy się od dzieciństwa, były nadmiernymi uproszczeniami, wpoiły nam przekonanie, że Układ Słoneczny ma regularne orbity, także orbita Ziemi. Jednak w rzeczywistości tak nie jest: nie tylko Ziemia przechyla się i obraca podczas swojej orbity, ale jej orbita jest elipsą, co oznacza, że odległość ziemi od Słońca nie jest stała.
Cykle Milankovitcha opisują, jak stosunkowo niewielkie zmiany w ruchu Ziemi wpływają na klimat planety. Cykle zostały nazwane na cześć Milutina Milankovitcha, serbskiego astrofizyka, który zaczął badać przyczyny starożytnych epok lodowcowych na Ziemi we wczesnych latach 1900. Ziemia doświadczyła ostatnich epok lodowcowych podczas epoki plejstocenu, która trwała od 2,6 miliona lat temu do 11 700 lat temu. Przez tysiące lat nawet bardziej umiarkowane regiony kuli ziemskiej były pokryte lodowcami i pokrywami lodowymi. Aby ustalić, jak Ziemia mogła doświadczyć tak ogromnych zmian w klimacie w czasie, Milankovitch włączył dane o zmianach położenia Ziemi do osi czasu epok lodowcowych w plejstocenie. Przestudiował zmiany położenia Ziemi przez ostatnie 600 000 lat i obliczył zmienne ilości promieniowania słonecznego wynikające ze zmieniających się parametrów orbitalnych Ziemi. W ten sposób udało mu się powiązać niższe ilości promieniowania słonecznego w wysokich północnych szerokościach geograficznych z poprzednimi europejskimi epokami lodowcowymi. Obliczenia i wykresy Milankovitcha, które zostały opublikowane w latach 20. i do dziś są wykorzystywane do zrozumienia przeszłego i przyszłego klimatu, doprowadziły go do wniosku, że istnieją trzy różne cykle pozycyjne, każdy o innej długości cyklu, które wpływają na klimat na Ziemi: mimośród orbity Ziemi, nachylenie osiowe planety i chybotliwość jej osi.
Dodatkowo połączona masa planet również zmienia środek orbity Słońca, co oznacza, że Słońce wydaje się poruszać, a nie znajdować w stałym centrum Układu Słonecznego. Nazywa się to ruchem inercjalnym Słońca. A to dopiero początek historii odnoszącej się do nieregularności orbity Ziemi wokół Słońca, są te z cykle aktywności Słońca, które sprawiają, że jest ono silniejsze i słabsze w zależności od tego, na ile rozbłysków słonecznych jesteśmy narażeni, są cykle klimatyczne Bray-Hallstatta (2100-2500 lat), Eddy’ego (800-1200 lat), Suess-de Vriesa (200-250 lat), Josego (155-185 lat), Gleissberga (80-100 lat) i klaster spektralny (55-65 lat).
Ruch inercjalny Słońca: Isaac Newton (1687) wykazał, że Słońce jest zaangażowane w ciągły ruch wokół środka masy Układu Słonecznego (tj. barycentrum) w wyniku siły grawitacyjnej wywieranej przez planety, zwłaszcza Jowisza i Saturna. Doszedł do tego wniosku analitycznie (nie przez obserwację), pracując nad konsekwencjami swojego prawa grawitacji. Słońce znajduje się w swobodnym spadku wokół barycentrum w wyniku planetarnej siły grawitacji. Słońce krąży wokół barycentrum wewnątrz okrągłego obszaru, który sam w sobie ma nieco ponad dwie średnice słoneczne. Może to być nieistotne dla Układu Słonecznego, ale ma duże znaczenie w odniesieniu do wielkości i natury Słońca. Słońce może między innymi podróżować przez własne pola elektromagnetyczne na różnych etapach swojej podróży. W przeciwieństwie do orbit planetarnych wokół barycentrum, orbita Słońca wokół barycentrum różni się znacznie w zależności od orbity. Ogólny kształt orbity barycentrycznej Słońca to epitrochoida, czyli duży okrąg z małym pierścieniem asymetrycznie zagnieżdżonym w jego wnętrzu. W jednej fazie orbita jest prawie okrągła, o średnicy prawie dwóch średnic Słońca. W innej fazie Słońce jest zmuszone do podróży wstecznej, w której wykonuje ciasną pętlę, przecinając własną ścieżkę w pętli o średnicy mniejszej niż jeden promień słoneczny. Asymetryczny pierścień epitrochoidy wynika z tego, że Słońce przechodzi wsteczną pętlę. Żadne ustawienie planet w stosunku do Słońca nie powtarza się dokładnie, ponieważ Układ Słoneczny jest chaotyczny, zawierający wewnętrzną losowość. W rezultacie żadne dwie orbity słoneczne w kształcie epitrochoidy nie są takie same. Niemniej jednak można je podzielić na osiem charakterystycznych wzorów, z których każdy trwa około 179 lat, co jest również czasem potrzebnym planetom na ponowne zajęcie w przybliżeniu tych samych pozycji względem siebie i Słońca. W tym czasie Słońce wykonuje około dziewięciu orbit, czyli jeden cykl planetarny.
![](https://substackcdn.com/image/fetch/w_1456,c_limit,f_auto,q_auto:good,fl_progressive:steep/https%3A%2F%2Fsubstack-post-media.s3.amazonaws.com%2Fpublic%2Fimages%2Fdd69bde2-5dad-4a66-9daf-4ab43f134737_605x462.png)
Zmiany klimatyczne to coś bardziej wielobarwnego niż czarno-biała narracja o zabójczym wpływie na planetę gazu, który stanowi 0,04% składu atmosfery, i który jest nawozem dla roślin.
Opracowane na podstawie:
https://twitter.com/robinmonotti/status/1681248998902882304
https://rencanaringgit.com/pl/co-to-s%C4%85-cykle-milankovitcha/
https://ui.adsabs.harvard.edu/abs/2020SoPh..295...33S/abstract
No tak właśnie jest :-)
A na to wszystko należy dołożyć aktywność termiczną samej Ziemi (coś ok 2 st. C na każde 100m głebokości; z pamięci piszę więc przepraszam za ewent. nieścisłość). Aktywność ta podobno jest wywołana rozpadem promieniotwórczym, ale tego nikt nie wie, bo to znowu "konsensus", taki sam konsensus jak budowa jądra Ziemi. I tak zbiegiem okoliczności ta temperatura we wnętrzu Ziemi dziwnie jest zgodna z temperaturą łuku elektrycznego ...ale to oczywiście przypadek.
...i pozostaje też kwestia natrafiania Ukladu Słonecznego na formacje gaz-pył w obrębie swojego ruchu w ramieniu Galaktyki, co także okresowo zmienia wzorce pracy Słońca i dystrybucji ciepła.
Przy okazji warto pamiętać, że ten ruch w ramieniu Galaktyki jest spiralny, więc płynnie pole magnetyczne Ziemi musi nadążać za wypadkowym polem nie tylko US ale i jądra Galaktyki, co ma wpływ na tempo uciekania energii przez ziemskie bieguny.