A na to wszystko należy dołożyć aktywność termiczną samej Ziemi (coś ok 2 st. C na każde 100m głebokości; z pamięci piszę więc przepraszam za ewent. nieścisłość). Aktywność ta podobno jest wywołana rozpadem promieniotwórczym, ale tego nikt nie wie, bo to znowu "konsensus", taki sam konsensus jak budowa jądra Ziemi. I tak zbiegiem okoliczności ta temperatura we wnętrzu Ziemi dziwnie jest zgodna z temperaturą łuku elektrycznego ...ale to oczywiście przypadek.
...i pozostaje też kwestia natrafiania Ukladu Słonecznego na formacje gaz-pył w obrębie swojego ruchu w ramieniu Galaktyki, co także okresowo zmienia wzorce pracy Słońca i dystrybucji ciepła.
Przy okazji warto pamiętać, że ten ruch w ramieniu Galaktyki jest spiralny, więc płynnie pole magnetyczne Ziemi musi nadążać za wypadkowym polem nie tylko US ale i jądra Galaktyki, co ma wpływ na tempo uciekania energii przez ziemskie bieguny.
No tak właśnie jest :-)
A na to wszystko należy dołożyć aktywność termiczną samej Ziemi (coś ok 2 st. C na każde 100m głebokości; z pamięci piszę więc przepraszam za ewent. nieścisłość). Aktywność ta podobno jest wywołana rozpadem promieniotwórczym, ale tego nikt nie wie, bo to znowu "konsensus", taki sam konsensus jak budowa jądra Ziemi. I tak zbiegiem okoliczności ta temperatura we wnętrzu Ziemi dziwnie jest zgodna z temperaturą łuku elektrycznego ...ale to oczywiście przypadek.
...i pozostaje też kwestia natrafiania Ukladu Słonecznego na formacje gaz-pył w obrębie swojego ruchu w ramieniu Galaktyki, co także okresowo zmienia wzorce pracy Słońca i dystrybucji ciepła.
Przy okazji warto pamiętać, że ten ruch w ramieniu Galaktyki jest spiralny, więc płynnie pole magnetyczne Ziemi musi nadążać za wypadkowym polem nie tylko US ale i jądra Galaktyki, co ma wpływ na tempo uciekania energii przez ziemskie bieguny.